Uchodźcy wojenni w moim domu, część kolejna,
No to patrzymy. Minęło ponad dwa miesiące odkąd przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy do domu. I jak jest? Ano zwyczajnie. Poznaliśmy się, wiemy kto jakim człowiekiem jest, czego potrzebuje. Nauczyliśmy się żyć razem. Obiady jadamy razem, raz gotuje Natasza, raz my. Czasami wyjdziemy gdzieś razem, a to miasto pokazać, a to jakieś centrum rozrywki, a to przechadzka po parku. Czasami pogadamy z pół godzinki, godzinkę, dwie, albo i nie, jak nie ma ochoty. Dzieciaki pobawią się, pobiegają, pobiją, pokłócą a potem pogodzą. I znowu się bawią.
One mają do dyspozycji duży pokój na parterze, z toaletą i osobnym wejściem. Mają dostęp do kuchni, pralni i jednej z łazienek. Wszyscy spotykamy się pośrodku: w kuchni i w salonie. Lub na podwórzu. My mamy swoje sypialnie i łazienki na drugim piętrze. Tam nasi goście nie zaglądają.
Zobaczymy za dwa miesiące hehe*
No to patrzymy. Minęło ponad dwa miesiące odkąd przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy do domu. I jak jest? Ano zwyczajnie. Poznaliśmy się, wiemy kto jakim człowiekiem jest, czego potrzebuje. Nauczyliśmy się żyć razem. Obiady jadamy razem, raz gotuje Natasza, raz my. Czasami wyjdziemy gdzieś razem, a to miasto pokazać, a to jakieś centrum rozrywki, a to przechadzka po parku. Czasami pogadamy z pół godzinki, godzinkę, dwie, albo i nie, jak nie ma ochoty. Dzieciaki pobawią się, pobiegają, pobiją, pokłócą a potem pogodzą. I znowu się bawią.
One mają do dyspozycji duży pokój na parterze, z toaletą i osobnym wejściem. Mają dostęp do kuchni, pralni i jednej z łazienek. Wszyscy spotykamy się pośrodku: w kuchni i w salonie. Lub na podwórzu. My mamy swoje sypialnie i łazienki na drugim piętrze. Tam nasi goście nie zaglądają.
To jest jakaś tragifarsa, co tam się dzieje. Mój kolega zgadza się, że tę wojnę i tę władzę trzeba natychmiast zakończyć i że dostawy broni z zachodu do tego służą. Pobłażanie agresorowi grozi porządkowi światowemu. Ale widzę jak mu ciężko; przecież z tej broni będą zabijać jego rodaków, w tym jego bliskiego przyjaciela.
Ten kraj, ichni ruski mir i reżim Putina to jest pi#rdolony syf. I to ruscy muszą z nim zrobić porządek, bo nikt za nich tego nie zrobi. A czasu nie mają, bo katastrofa ich już spotkała, a wkrótce może spotkać jeszcze gorsza.
Mam