Aktywne Wpisy
szynall +1010
owocliczi +380
Pięść mi się zaciska widząc ten cwaniacki ryj namawiający ludzi na rzucenie pracy. Złamie życiorysy setki osób, które nie dość że się zadłuża to staną się pośmiewiskiem na tym tagu. To najbardziej toksyczny twór jaki powstał w internecie - mam nadzieję że jeszcze trochę i cały ten pseudobiznes skończy się banem na społecznościowkach a kolejne odnogi ośmiornicy ucinane stosowną ustawą.
Frajerzyzmlm to nie tylko kopalnia beki ale też walka z czystym s------------m.
Frajerzyzmlm to nie tylko kopalnia beki ale też walka z czystym s------------m.
Wszystko zaczęło się w 2015 roku, kiedy szef działu produktowego Netflixa Todd Yellin wpadł na pomysł, aby stworzyć marce „coś, co krzyczy Netflix!”. Praca z Yellinem na pewno nie była łatwa, szczególnie dla zatrudnionych wówczas sound designerów. Wymagania, które stawiał Todd były bardzo złożone i często niejasne dla twórców. Dlatego zanim Netflix zaakceptował finalne „tu-dum”, to odrzucił około 20 propozycji, a cały proces tworzenia 3-sekundowego sonic logo trwał prawie rok.
Praca sound designerów z Yellinem generalnie zaczęła się od jego wspaniałej wizji, żeby wykreować Netflixowi coś na kształt legendarnego ryczenia lwa firmy MGM, jednak on miał jeszcze lepszy pomysł - ryczeć miał nie lew, a… koza xDDDDD Yellin mówił potem w wywiadach, że uznał ryczenie kozy za zabawne i niekonwencjonalne. No, niekonwencjonalne i zabawne w chj ( ͡° ͜ʖ ͡°) Na szczęście (dla widzów!), jego wizja spełzła na niczym.
Tzw. signature sound Netflixa musiał finalnie spełnić kilka kryteriów, m.in:
- miał być kinowy i budować napięcie
- miał być krótki/szybki, to znaczy nie tak długi jakimi posługują się inne marki filmowe - jak np. Universal Studios czy 20th Century Fox, ponieważ użytkownicy Netflixa mogliby je po prostu przewinąć
- miał być uniwersalny, czyli pasujący do każdego rodzaju filmu
- nie mógł być zbyt elektroniczny - jak Xbox czy Microsoft
- musiał być rozpoznawalny jako marka Netflix, bez wymawiania nazwy firmy, tak jak to jest obecnie np. w Playstation, czy wcześniej w EA Sports
- miało nie brzmieć jak jakikolwiek rozpoznawalny instrument
Zadania ostatecznie podjął się niesamowity muzyk i sound designer Lon Bender (zdobywca Oscara za najlepszą edycję efektów dźwiękowych w filmie „Braveheart”).
Dwa rytmiczne uderzenia, stanowiące fundament netflixowego dżingla, zostały wprost zainspirowane pierwszym serialem marki - „House of Cards”. Główny bohater Frank Underwood w finale drugiego sezonu zrobił to - słyszycie podobieństwo? (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) Bender, aby stworzyć fundament pod rozpoznawalne „tu-dum”, nagrał w swojej sypialni, jak uderza obrączką o drewnianą szafkę. Dodatkowo w studiu nagrał dźwięk kowadła (który spowolnił). Benderowi było mało, dlatego poprosił swojego przyjaciela Charliego Campagne'a, aby pomógł mu uzupełnić brzmienie audio logo. Champagne wykorzystał sound 30-letniej gitary elektrycznej, który następnie został odwrócony w programie. Audio logo Netflixa brzmi dzięki temu, jakby pod koniec „rozkwitało”.
Jak widzicie, rozkmina była tu bardziej, niż gruba (ʘ‿ʘ)
W badaniach, dźwięk będący dżinglem Netxlifa został skategoryzowany jako interesujący, kinowy, dramatyczny, a także taki, „który coś zaczyna”. Dziś „tu-dum” znają wszyscy użytkownicy platformy, a sam Netflix śmiało wykorzystuje swój audio branding w kampaniach reklamowych np.: Dźwiękoterapia Tu Dum.
FAN FACT jest taki, że Netflix ma także intro skomponowane przez Hansa Zimmera! Jest ono głównie stosowane w kinach i na różnych pokazach filmowych ( ͡º ͜ʖ͡º)
--
Dajcie plusika, jeżeli bylibyście chętni na poznanie kolejnych ciekawostek dotyczących tego, dlaczego kultowe dżingle firm brzmią jak brzmią i jaka stoi za nimi historia.
Ja nazywam się Rafał i zajmuję się tzw. audio brandingiem / sonic brandingiem zawodowo na co dzień. Część z Was może mnie kojarzyć jako twórcę intra muzycznego dla Kanału Sportowego. Komponuję oryginalne "dżingle" (sonic logo / audio logo), które działają marketingowo dla marek i instytucji.
Jeżeli podoba Wam się taki kontent, to zapraszam Was do obserwowania tagu #soundize oraz #audiobranding bo na pewno będę wrzucał więcej info o signature sounds :)
Wcześniej pisałem o „pa ra pa pa pa” McDonald's - wpis możecie przeczytać TUTAJ.
Tu-dum!
#ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #netflix
Brakuje jeszcze tagu #gruparatowaniapoziomu
Dziwne po 1 min nie mogłem edytować swego komentarza
Przecież nie ma opcji przewinąć obecnego dźwięku i logo więc nie byloby to problemem gdyby dźwięk był dłuższy.