Jak Wrocławska wrzuca artykuł "ZA TE GRZECHY NIE DOSTANIESZ ROZGRZESZENIA [LISTA]" to wiedz, że dzisiaj we Wrocławiu jeszcze nic konkretnie nie jebło Spokojnego piątku xD #wroclaw
@grubson234567: Przynajmniej nie zrobił z tego 3 znalezisk na raz z rasistowskimi tytułami i nie krzyczy, ze moderacja pozwala na lewacką cenzurę prawdy przez zwoływanie do zakopow.
Lítla Dímun - wyspa wulkaniczna położona na Morzu Norweskim, stanowiąca część archipelagu Wysp Owczych. Jest ona jedyną bezludną wyspą tego archipelagu i jednocześnie najmniejszą pod względem zajmowanej powierzchni - 82 ha. Z płaskiego szczytu opadają strome zbocza, które znacząco utrudniają dotarcie na wyspę - możliwe jest to jedynie w kilku miejscach z pomocą specjalistycznego sprzętu wspinaczkowego. Obecnie na wyspie na stałe żyją jedynie owce rasy farerskiej, charakterystyczne dla całego archipelagu. Jedynym zwierzęciem,
@beconase: zgodnie z definicją, drabina jest to konstrukcja ułatwiająca wchodzenie na (niewielkie) wysokości, czyli sprzęt wyspecjalizowany do wspinania się po niej. Wszystko się zgadza ( ͡°͜ʖ͡°)
Jak podchodzicie do kwestii inicjacji olfaktorycznej? Mam syna w wieku 7 lat i kiedyś myślałem żeby przekazać mu moją wiedzę o perfumach jak trochę podrośnie i będzie miał dajmy te 11 lat (myślałem żeby na urodziny kupić mu sampler set od Amouage żeby poznał niszę). Problem w tym, że młody zaczął się interesować czym tak pachnę i zaciekawiło go to więc wziąłem go do pokoju i pokazałem moją kolekcję perfum. Raz go
Chcielibyście coś w rodzaju "nius serwisu" z nocy Sylwestrowej okiem służb? Coś w stylu: 22.13 powiat x - urwana dłoń od petardy. 22.49 powiat y - oparzenie twarzy od fajerwerków etc.. etc..
Ludziom to jednak wszystko przeszkadza: pies na cmentarzu, pies na trawniiku, kot w piwnicy, piesi na pasach, hot dogi na stacji, młodzi w kolejce u lekarza, psy w autobusach, stare baby w autobusach, mleko bez laktozy, a w pracy nawet karteczka na dole monitora komputera. Ludziom przeszkadzają takie drobiazgi, że nawet bym się nie spodziewała. Kiedy ten obłęd się zakończy?
@Relewantna: cmentarz jest miejscem pochówku zmarłych i kultu religijnego tak jak kościół i jeżeli nie ze względu na swoje przekonania, to na szacunek do innych należy mieć to na względzie i psa nie zabierać. Nie, pies nie jest dzieckiem, nigdy nie był, a robienie sobie z pieska dziecka albo stawianie go jako alternatywy świadczy o jakichś brakach i krzyczącym instynkcie macierzyńskim.
Sam nie jestem człowiekiem spod znaku krzyża, ale na
Mój ojciec od ponad 20 latach chodzi z aparatem po lesie i fotografuje ptaki. To nie jest jego źródło utrzymania, ale Hobby, i hobby na tyle drogie, że ładuje w nie 60% swojej każdej wypłaty, a to nowy obiektyw, a to nowy namiot maskujący aby ptaki go nie widziały. Wygląda jak snajper w dżungli tyle, że z aparatem. Wysyła czasem bo właściwie pod namową mojej matki zdjęcia na jakiś konkursy przyrodnicze, czasem dostaje jakieś wyróżnienia, filmy, książki tematyczne itd. Koniec wprowadzenia. Ojciec od ponad 20 lat chodzi z aparatem szukając tylko jednego ptaka - dzięcioła cesarskiego, który jest uznany za prawdopodobnie wymarłego, ktoś gdzieś go widział w 2005, czasem się pokazuje, ale zrobić mu zdjęcie to prawdziwy cud, a tym bardziej w Europie. Ojciec więc chodzi po robocie po lasach szukając tego #!$%@? dzięcioła, matka się #!$%@? bo go całe dnie w domu nie ma, oczywiście go nie znajduje, ale wraca ze zdjęciami innych pustułek i jastrzębi. Kiedyś spytałem się ojca czy może mi pożyczyć aparat na dwa dni bo jadę ze znajomymi w trasę do Złotego Stoku, niechętnie ale się zgodził. Opowiadam znajomym o moim ojcu i jego pasji i wpadliśmy na taki pomysł :
"Dawajcie wytniemy zdjęcie tego dzięcioła cesarskiego, przerobimy go w photoshopie, zmienimy tło, później to zdjęcie zgramy ponownie na kartę a ty jak wrócisz to pokażesz ojcu na body aparatu. I tak zrobiliśmy. :D"
Wracam do domu, jest weekend, ojciec siedzi w domu #!$%@?, bo zabrałem aparat i ten nie mógł jechać na ptaki, matka w końcu zadowolona :D Wchodzę, jem obiad i nagle udaję, że coś mi się przypomniało. Wstaję i idę po aparat. Tato, słuchaj idziemy z ekipą lasem aby dostać się nad jezioro i słyszę nagle odgłos dzięcioła walącego w drzewo w poszukiwaniu robaków. Wyciągam aparat bo z daleka to nic nie widać, I takie zdjęcie zrobiłem
Jako że „ej mati, już nie lubimy tuj” to posadziłem wczoraj 60 bukszpanów żeby zakryć to piękne ogrodzenie somsiada a dzisiaj jeszcze dodałem obrzeża i zasypiałem grysem, elo. Czy bukszpany zasługują na plusa?
Spokojnego piątku xD
#wroclaw
źródło: comment_buCkQlNIfbZRroZjDsa28vr6eT1TvJpV.jpg
Pobierz