To tyle by było z dnia próbnego w kołchozie. Po kilku godzinach noszenia szyb kierownik mi powiedział, że nic z tego nie będzie, bo jestem przymulony. Pracowałem sobie 4 h z prowadzącym mnie gościem i on mi mówił, że wszystko spoko, nawet chwalił, że robię postępy, aż tu nagle kierownik zwrócił uwagę i najpierw dość nerwowo mnie poprawił, a potem mówi, że za mało jest życia we mnie. Zapytał czy jadłem śniadanie,
konto usunięte