Jestem świeżo po #birdman i mam mieszane uczucia. Spodziewałem się komedii (po recenzjach nawet bardzo dobrej), a o wiele bliżej mu do dramatu. Pojawiają się zabawne sceny, ale w Złotych Globach pasował by bardziej do drugiej kategorii. Właściwie to ani plus, ani minus, tylko zwykłe przemyślenie ( ͡°͜ʖ͡°)
Historia ujdzie w tłoku i niestety miałem problemy z wciągnięciem się. Przez dłuższy okres filmu czekałem na scenę finałową. Tak strasznie też nie jest, bo mamy tu potężną obsadę, która bardzo dobrze sprostała wymaganiom i niesamowitą pracę kamery. Pod względem technicznym, jest fenomenalnie i dzięki temu film trzyma widza przy
@Imperatyw_Kategoryczny: Nie powinno być jakkolwiek, bo każdy ma inny gust, ale o nim oczywiście można dyskutować :) GBH dostało 2, bo to były dla mnie totalne flaki z olejem. Najnudniejszy film, jaki oglądałem w ostatnim czasie. Nie było tam nic poza oryginalnym klimatem i Fiennesem, u którego brak nominacji mnie dziwi. Whiplash 8- bo urzekł mnie swoją historią i dwoma głównymi bohaterami (napiszę ogólnikowo, żeby nie spoilerować), do tego mamy
Ludzie, którzy w internecie używają tej #!$%@? emotki XD, sprawiają wrażenie kretynów. Są wyjątki jak @Oskarek89 , @Aberworthy , @powodzenia i pewnie jakieś parę innych mirków, o których zapomniałem, ale, w 95% przypadków, czuć #!$%@? mózgowe.
Dziś ogłoszono po raz 87. nominacje do najpopularniejszych nagród filmowych - Oscarów. Wśród nominowanych znalazła się "Ida" oraz dwa polskie filmy dokumentalne.
Ogromnie dziwi taka ilość nominacji dla przereklamowanego "Grand Budapest Hotel". Dobrze, że przynajmniej, w kat. najlepszy film, zabrakło "Zaginionej dziewczyny". #gorzkiezale
@Lrrr: Właśnie ta groteska w ogóle mi się nie spodobała, była wręcz przerażająco nudna, a przez to cały film był dla mnie męczący. Fiennes jest dla mnie jedynym plusem tego filmu. Napaliłem się na obejrzenie "Birdmana" i "Boyhood", więc później wyjdzie, czy też są przereklamowane albo smętne.
Rewolucja seksualna na Zachodzie nastąpiła w połowie XX wieku. Młodzi ludzie nie chcieli już żyć zgodnie z zasadami. Zaczęli też odwiedzać nocne kluby.
Ten film może okazać się niewygodny, ale jednocześnie zmusi cię do pozytywnej autorefleksji - do takich przemyśleń, z których człowiek wychodzi silniejszy, bardziej świadomy siebie.
"Zaginiona dziewczyna" - spodziewałem się czegoś porządnego, a wyszło strasznie słabo. Początek świetny, do połowy trzyma w napięciu, ale potem zaczyna się festiwal #!$%@?. Do tego ten #!$%@? scenariusz jest strasznie naiwny. Jest mindfuck, ale to nieprzyjemny mindfuck, wręcz chory. A do tego wszystkiego na pierwszym planie mamy bezpłciowego Aflecka. 3/10
#niepopularnaopinia
Komentarz usunięty przez autora