Groźny wypadek w Warszawie. Samochód osobowy wjechał w przystanek autobusowy przy ulicy Woronicza. Dziesięć osób został

"Jeśli macie dosyć ugrzecznionych i przeambitnych perfekcjonistek, które przekonują na Instagramie, że życie składa się wyłącznie z jogi, ciężkiej pracy i zielonych koktajli, przyłączcie się do imprezowiczki Charli XCX"

Czołówka osobówki z autobusem w Gdyni podczas wyprzedzania, kierowca który spowodował wypadek to ukrainiec, był pijany, zabrał go śmigłowiec do szpitala.

Wczoraj wieczorem przy ulicy Krętej doszło do groźnego zdarzenia drogowego. 20-letni pijany obywatel Ukrainy, jadąc z nadmierną prędkością, o mało nie wjechał w parę spacerujących ludzi. Na szczęście kobiecie i mężczyźnie udało się w porę odskoczyć. Kierujący miał podrobione prawo jazdy i 1,5 promil

Film przedstawiający prace kierowcy autobusu podczas burzy w Gdańsku z dnia 16 lipca 2024 roku

Półtora roku więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na pięć lat taki wyrok usłyszał Witalij P. Ukrainiec to sprawca wypadku, w którym zginęły trzy osoby: dwie dorosłe kobiety oraz 6-letnia dziewczynka.

Dziś nic głupszego już nie zobaczycie.

"Oczywiście sama musiałam to rozładować, bo żaden celnik nie zechciał pomóc kobiecie. " Polacy to rasisci i mizgoni, czyli onet w akcji.

1, 8 promila w wydychanym powietrzu. 4 osoby w szpitalu

Wspaniała konwersacja xD

Już nie tylko strażnicy graniczni i żołnierze będą zabezpieczać polsko-białoruską granicę - dołączą do nich funkcjonariusze policyjnych oddziałów prewencji. Dotychczas policjantów nie było bezpośrednio w pasie granicznym.

W poniedziałek (27 maja) przed godziną 19 doszło do niezwykle groźnego zdarzenia drogowego. Kierowca ciężarówki na ulicy Bałtyckiej w Olsztynie, na wysokości "ekonomika", wjechał w autobus miejski.

Cudzoziemiec przełożył ręce przez szczeliny między przęsłami stalowej zapory, wyciągnął radiotelefon z wojskowej kamizelki i uciekł

Jak w tytule, nie oceniam aczkolwiek mam swoje przypuszczenia na temat tychże Pań.

Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały, że w okolicach Tczewa po ćwiczeniach dzienno

Wciąż niewiele wiadomo o przyczynach śmierci młodego mężczyzny, który zmarł kilka chwil po opuszczeniu szpitala MSWIA w Rzeszowie.