Traktuję mojego różowego jak kumpla a nie jak kobiete. Ona jest chłopczycą z charakteru(z wyglądu nie, ma długie włosy, lubi sukienki, spódnice, szpilki itp) i sama mnie traktuje jak kumpla. Ogólnie życie z nią, pomijając aspekt erotyczny, jest jak przyjaźnienie się z facetem. Jestem z nią od 7 lat w szczęśliwym związku.
Zawsze jak czytam te wasze mizognistyczne teksty o #logikarozowychpaskow , o tym jakie to kobiety są złe i są księżniczkami, to jest to dla mnie wtf, bo moja w ogóle się tak nie zachowuje - mentalnie jest pół-facetem.
Czy jestem według was #wygryw mając takiego różowego? A może takie też są dla was be? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć
Co do i3 - kupiłem go z olx za jakieś 200 zł, ale wkrótce później znalazłem niezłą ofertę na i5 3470 za 350