@wkrk: Smutne, że masz takie podejście. Moim zdaniem akurat pisanie rozprawek czy esejów uczy wyciągania racjonalnych wniosków, ich argumentacji i przede wszystkim ich przekazania w zrozumiałej dla drugiego człowieka formie. Potem mogą się spierać na forach internetowych jak profesjonaliści. ( ͡°͜ʖ͡°) Ale poważnie nie uważam, żeby czas spędzony na pisaniu opowiadań czy rozprawek był czasem straconym. Jak co to teraz zajmuje się kierunkiem ścisłym.
1. jedź w sobotę wieczorem na imprezę elegancką, auto zostaw na parkingu który ma 10 pięter 2. nie pamiętaj które piętro 3. wróć po imprezie o 1 w nocy na parking, szukaj auta godzinę, nie znajdź 4. różowy marudzi więc weź taxi do domu 5. przyjedź na parking następnego dnia z różowym jej autem, spędź prawie 2 godziny by objeździć i przejść wszystkie piętra parkingu - nie znajdź samochodu, uznaj że ukradli 6. zadzwoń do ochrony i
@penisosceptyk: Niebezpiecznie jest przeglądać mirko w komunikacji miejskiej, jeszcze ktoś Ci zdjęcie zrobi i wrzuci tutaj z hehe podrowieniami ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Dziś na 4 wezwania, trzy z nich były do mebelków. Czym, a raczej kim są mebelki? To starzy ludzie, których ukochana rodzina chce na siłę w---------ć z domu do szpitala, by mieć spokojne święta. Traktowani są jak meble stojące w kącie. Przyjedzie tragarz, zabierze i po problemie. To klasyczny scenariusz dyżurów przedświątecznych. Pierwszy pan WCZORAJ wrócił ze szpitala, a dziś znów do niego wrócił. Zawiozłem go tylko dlatego, że straszono mnie prokuratorem,
@Korba112: też ostatnio takich wożę - paranoja. Najgorsze jest to, że rodziny zostawiają tych seniorów w szpitalach na siłę. Przykład z wczoraj - zespół P przywiózł Pana lat 89, z demencją, jako "bóle brzucha zgłaszane przez rodzinę", bo po 3 wizytach i dwóch odmowach stwierdzili że kolejna nie ma sensu. Pan przeszedł diagnostykę w IP, lekarz izbowy zrobił odmowę przyjęcia, więc dostaliśmy transport. Wieziemy pod adres, dzwonię domofonem, nikt nie
Nibykobra Pseudonaja textilis jest jednym z najbardziej jadowitych węży na świecie, ścisła czołówka. Tu na zdjęciu spokojnie w-------a sobie kiełbaski z grilla :D #zwierzaczki #wonsz #heheszki #jadusy
Ostatnio wpadła do mnie w odwiedziny ciocia lvl >50. Zawsze ją lubiłam, przednia babeczka. :) Jako tako potrafi sobie z Internetu korzystać, stara się iść z duchem czasu.
Zobaczyła na moim ekranie otwarty wypok i od razu rzuciła: - Hiehie, Ty też jesteś wykopowiczka? Ja takie zdziwienie, czo ta ciocia. o.O
Witki mi opadły. Myślałem, że znaczna część wpisów z tagiem #logikarozowychpaskow to zmyślone historyjki dla atencji. Tak było do dziś. Mój #rozowypasek napisał do mnie, że śnił się jej mój ślub. Całą opowieść skwitowała tak:
@kartofel_mocy: ze wczoraj, mój #rozowypasek wsiada do auta, ja odsuwam jej siedzenie żeby nie musiała siedzieć na szybie tylko rozwalona jak żaba na liściu bo tak lubi, a ona : "CO ODSUWASZ TO SIEDZENIE? ŻE NIBY GRUBA JESTEM???"
Mój kumpel w liceum tak kombinował, żeby nie iść do woja, że mu w końcu przyznali kategorię E. Ten zdziwiony, że nie D, zapytał komisji przed wyjściem: -Co to właściwie znaczy ta kategoria "E"? - "E"wentualnie jako pocisk. #wku #heheszki #truestory
Kiedykolwiek, jakikolwiek pracodawca poprosił Cię o książeczkę wojskową? Przecież od czasów gdy nie ma konieczności regulowania stosunku wojskowego to jest totalnie bez sensu, bo nic pracodawcy informacje z Twojej książeczki nie dają bo i tak nie musisz iść do wojska a co za tym idzie pracodawca nie będzie w plecy z tym ze Cie zatrudni a Ty dostaniesz tydzień później wezwanie.
@Afropolon: Ja pracowałem i jakiś nigdy książeczki nie dawałem ;] PS. Jeśli myślisz, że jestes lepszym człowiekiem bo masz A w III RP to jesteś w grubym błędzie ^^
@Donk_von_Fisher: Przypomniała mi się anegdota opowiadana przez Michała Migałę jakiś czas temu w czwórce. Dwaj mnisi skończyli nauki i Mistrza Zen i rozeszli się w świat na dwa lata. Po dwóch latach wrócili, a Mistrz pyta pierwszego: -Co robiłeś przez te dwa lata? -Medytowałem, czytałem święte księgi, pracowałem nad swoim umysłem. -Dobrze spędziłeś te dwa lata - powiedział Mistrz. I zapytał drugiego: -Co robiłeś przez te
Komentarz usunięty przez autora