Od jakichś 17 lat ładuję średnio 2 litry pepsi dziennie (od kilku lat wersję bezcukrową). I jak każdy zauważył cena tego napoju ostatnio wzrosła o prawie 100% względem tego, co było jeszcze w czasie pandemii. W marketach dwulitrowa butelka maxika już prawie po dychę, a w mniejszych sklepach to i po 13-14 widywałem. No koszmar, przy takim spożyciu to wydatek się robi prawie jak na racę szlugów.
Na socjalach często mi się reklamowały sodastream i te koncentraty, słyszałem też od 2 ziomków z roboty że to mają i że jest spoko. No dobra, ale mój żymiański zmysł kupiecki mi podpowiada, że jak coś się tak reklamuje, to pewnie próbuje mnie wmanewrować w kupienie jakiegoś drogiego klamota, który tak naprawdę nie jest do niczego potrzebny. Zrobiłem risercz i faktycznie tak jest. Myślałem, że ta maszyna miesza tą colę z wodą ale gdzie tam, to jest tylko po to, by podstawić butelkę i kliknąć kilka razy by ją nagazować. W dodatku naboje CO2 starczają na miesiąc i są drogie. Samo urządzenie kilka stów. No to się gońcie na drzewo z takimi pomysłami.
Ale, ale.
Co
Na socjalach często mi się reklamowały sodastream i te koncentraty, słyszałem też od 2 ziomków z roboty że to mają i że jest spoko. No dobra, ale mój żymiański zmysł kupiecki mi podpowiada, że jak coś się tak reklamuje, to pewnie próbuje mnie wmanewrować w kupienie jakiegoś drogiego klamota, który tak naprawdę nie jest do niczego potrzebny. Zrobiłem risercz i faktycznie tak jest. Myślałem, że ta maszyna miesza tą colę z wodą ale gdzie tam, to jest tylko po to, by podstawić butelkę i kliknąć kilka razy by ją nagazować. W dodatku naboje CO2 starczają na miesiąc i są drogie. Samo urządzenie kilka stów. No to się gońcie na drzewo z takimi pomysłami.
Ale, ale.
Co
Obudowę mam od lat