Założenie własnej rodziny spotkało się z próbą jej rozbicia ze strony rodziców. Pójście na swoje było torpedowane z kazdej strony, kompletnie żadnej pomocy ("bo im też nikt nie pomógł" co jest kłamstwem bo dostali dużą pomoc materialno finansową).
Jak wracałem od dziewczyny to słyszałem "znowu u niej był".
Ja #!$%@? ile było przykrości i rozmyślań co takiego zrobiłem złego, że mnie to spotyka.
Jak mi zachorowało małe dziecko to nigdy nie było z ich strony czegoś na zasadzie że małe dzieci chorują tylko zawsze była jakaś przyczyna, że to nasza, rodziców wina.
I prawdą jest że kiedy w bardzo ciężkiej zyciowej sytuacji ich potrzebujesz zostaniesz z premedytacją pozostawiony samemu sobie. A potem po jakimś czasie będzie następować próba ponownego zbliżenia tylko po to żeby znowu zadać kolejny cios.
źródło: comment_1661964901xJJZCVYaLoqkyrdujd5tZk.jpg
PobierzNie lubie go za bardzo, słaby z niego youtuber ale przynajmniej nie udaje mega kozaka i gościa, który urodził się z wytopioną łydą i turbo formą. Potrafi przyznać się do błędu, tego że się boi wody i nie ukrywa tego, ze był grubasem, jeśli ta książka zmotywuje chociaż 5 osób do
@pine: co? xD przecież on się ma za samozwańczego mistrza świata we wszystkim, a potem jak przychodzą jakieś zawody z okazji dni ogórka w piździawicach średnich, to zawsze jest milion wymówek czemu poszło nie tak xD
a najlepszy był jego wyjazd w alpy jak na przestrzeni tygodnia był filmik z gassów O #!$%@? PACZCIE