Śniło mi się, że nastąpił niezapowiedziany koniec świata i Janusz Piechociński miał walczyć z szatanem o dusze Polaków. No i szatan, wielki, czerwony, napakowany - w lewym narożniku, a Janusz Piechociński - w prawym. Szatan atakuje, a Piechociński tylko się ledwo rusza w bok, i naciska lekko stopą deski ringu, bo wie, że korniki mają czas lęgowy właśnie teraz, a delikatne myzianie ich starymi tenisówkami marki Stomil, produkowanymi na eksport do krajów
z tej strony Bartek Zmarzlik! Już w najbliższy weekend powalczę o obronę tytułu Indywidualnego Mistrza Świata w żużlu, a w poniedziałek (4.10) zapraszam Was na AMA ze mną. Odpowiem na wszystkie pytania. Startujemy o 19:00!
Pamięta ktoś Mirka, który zajebiście lubił jalapeno burgery z Maca? Jeździł jak pamiętam do Zamościa z Hrubieszowa, żeby je sobie zjeść. Mirki mu przelewali hajs (też mu coś puściłem bo się wydawał bardzo sympatyczny), bo to Polska C i gość był biedny. Potem próbował odtworzyć sos do nich w domu i chyba mu wyszło. Później wyjechał do pracy do Niemiec, testował tamtejsze burgery w Macu, a po jakimś czasie
@borysEK4 jeśli to prawda z tym samobójem to szkoda mi go. Rzadko bywam w Macu, ale jak jestem to lubię jalapeno burgera sobie wziąć i zawsze mi się gość przypomina ( ͡°ʖ̯͡°)
@Voilaszek lokalne mireczki sprawdziły ten kościół i żaden Dawid pogrzebu nie miał jak ni y napisał jego brat. Pewnie to zaszło za daleko, chłop nie chciał być rozpoznany i wymyślił baita a teraz mirkuje po innym kontem. Mam przynajmniej taką nadzieję
@Dzieci_z_Choroszczy @sodomek Moją mamą do niedawno się leczyła, było na godziny. Tzn godzina 9 wchodziła o 14.i tak do 19. Ludzie w kolejkach nerwowi, nie polecam.
@Karp_Molotow: wyobrażam sobie, przed inni covidem to już była patologia. To dobrze że wszystko jest ok bo te dziadostwo to prawdziwy problem a nie żaden covid
@skitarii: omg ale słabo, stracili jedyną rzecz która ich wyróżniała. Nie ogarniam takich zagrywek, 10 lat budowania marki żeby "mały głód" był maksymalnie rozpoznawalny, wydane na ten cel setki milionów i jeb robimy nowe opakowanie bez tego xD
Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy i czy mi się podoba, czy wręcz przeciwnie.
Zgodnie z życzeniem, wołam Szanownych Państwa (jeśli kogoś dodałem do listy przez pomyłkę albo ktoś z Państwa nie ma już ochoty bycia wołanym, proszę o informację; istnieje też możliwość, że niechcący dodałem do listy dwukrotnie, w takim, pożałowania godnym przypadku, także proszę o tak zwany, cynk). No właśnie, w kwestii wołania, zgodzą się Państwo, że ostatnie wołania można rozpatrywać tylko jako okres błędów i wypaczeń. Teraz może w mniejszych grupach, to zawsze
Codziennie (w miarę możliwości) wrzucam dowcip, pochodzący z książki, w której zebrano żarty społeczno-polityczne z lat 1944-1982. Jedne są zabawne, inne suche, jakaś część po prostu smutna. Nie pomijam żadnego, niezależnie, do której z wymienionych wyżej grup należy.
Dziś, wyjątkowo, z racji tego, że pierwszy jest krótki, drugi, dłuższy wrzucam w komentarz. I może taką przyjmijmy zasadę - jak trafi się krótki, kolejny będzie niżej. W weekendy po dwa
Eh, muszę to zrobić. Ten januszex mnie dobija. Obiecują podwyżkę od 6 lat i nic. Przychodzę jutro z wypowiedzeniem umowy. Zobaczymy co szef na to powie. Jestem aktualnie jedyną osobą na dziale która bez niczyjej pomocy da sobie radę, bo reszta to nowe osoby. Miałem je uczyć, ale wali mnie to. Obieram od razu cały mój urlop i wypadam z tego gówna zwanym firmą. Po 16 opiszę wam co i jak. #
Szatan atakuje, a Piechociński tylko się ledwo rusza w bok, i naciska lekko stopą deski ringu, bo wie, że korniki mają czas lęgowy właśnie teraz, a delikatne myzianie ich starymi tenisówkami marki Stomil, produkowanymi na eksport do krajów
źródło: comment_1633551785uV0XevHKY9Rh84DkgwvyWv.jpg
Pobierz