Co raz więcej ludzi decyduje się na szczepienie nie ze strachu przed chorobą, tylko ze strachu przed decyzjami administracyjnymi.
Nawet kobieta z Sanepidu która mnie monitorowała powiedziała, że zaszczepili się głównie dlatego, żeby mieć mniej problemów w razie stwierdzenia wirusa u jednego z domowników.
Narracje nt. skuteczności zmieniają się bez przerwy -
@Opornik: może dlatego że dane się cały czas zmieniają? Choroba jest znana od 2 lat, wirus cały czas mutuje, szczepionka powstała w trybie ekspresowym.
Co raz więcej ludzi decyduje się na szczepienie nie ze strachu przed chorobą, tylko ze strachu przed decyzjami administracyjnymi.
@Opornik: 90% znajomych ktorzy sie zaszczepili zrobili to zeby wygodniej podrozowac za granice. Jedni podrozuja sluzbowo inni prywatnie (ja sie ddogadalem z przelozonym i na czas tego calego syfu nie jezdze w delegacje). Ci, z moich znajomych, ktorzy zrobili to "ze strachu" albo "z wiary" to ludzie 60+ albo z obciazeniami
@archubuntu: Plusuje ale zapomniałeś dodać, że obecne szaleństwo lewicowe promuje zmiany płci biologicznej bez głębszego rozważenia konsekwencji, zamiast ostrzegać przed potencjalnymi konsekwencjami to słyszy się p---------e, że płeć może sobie zmienić już dziecko. Jest to skrajnie szkodliwa przede wszystkim dla samych zmieniających płeć sytuacja. A zyskują głównie Ci którzy te operacje podejmują czyli środowiska medyczne.
#pracbaza
Kurła mierzymy xd
źródło: comment_16394832166zQhAaMe5ZsxpPTeiqba92.jpg
Pobierz