Po kilku latach kompletnego braku aktywności fizycznej zacząłem bardzo niedawno przygodę z #bieganie – jak wiadomo, póki co idzie dość ciężko, głównie ze względów wytrzymałościowych. Umówiłem się na bieg na początku września, 4 kilometry, i chciałbym do tego czasu zrobić jak największy progres.
Do tej pory cały czas biegałem tempem naturalnym dla mnie, czyli takim, nad którym nie musiałem się skupiać (kilometr w około 6:15). Niestety, nie jestem w stanie przebiec tak całej trasy, i po 1,5 km co kawałek musiałem przechodzić w marsz. Finalnie całą trasę robiłem w około 28 minut (tempo 7:00).
W ostatnich kilku biegach przerzuciłem się na bieg wolniejszy, cały czas skupiałem się nad tym, żeby pilnować się z niższą prędkością. Tym sposobem jestem w stanie zrobić całe 4 km, z tym że czas wychodzi wtedy ponad 30 minut (tempo około 7:35). Po takim biegu z jednej strony czuje mniejsze zmęczenie, ale z drugiej też czuję, że nie jestem w stanie przyspieszyć na końcówce.
Pytanie
Do tej pory cały czas biegałem tempem naturalnym dla mnie, czyli takim, nad którym nie musiałem się skupiać (kilometr w około 6:15). Niestety, nie jestem w stanie przebiec tak całej trasy, i po 1,5 km co kawałek musiałem przechodzić w marsz. Finalnie całą trasę robiłem w około 28 minut (tempo 7:00).
W ostatnich kilku biegach przerzuciłem się na bieg wolniejszy, cały czas skupiałem się nad tym, żeby pilnować się z niższą prędkością. Tym sposobem jestem w stanie zrobić całe 4 km, z tym że czas wychodzi wtedy ponad 30 minut (tempo około 7:35). Po takim biegu z jednej strony czuje mniejsze zmęczenie, ale z drugiej też czuję, że nie jestem w stanie przyspieszyć na końcówce.
Pytanie
Marszobieg 1h tempem 8:00 – 167 BPM
Marszobieg 30 min tempem 7:00 – 170 BPM
Czemu aż taka duża różnica w momencie, kiedy robię marszobieg, nawet jeśli tempo nie jest znacznie większe? ( ͡° ʖ̯
Zerknij w tagu, najmarniej dwie inne osoby mialy ten problem ostatnio, wiec duzo przewijania nie bedzie, a rad znajdziesz sporo.