Ogólnie jestem bardzo spokojnym człowiekiem, nie okazuję zbytnich emocji. Zbieram je wręcz w sobie i czasem jest tak, że jak się tego dużo uzbiera, to wszystko zaczyna mnie #!$%@?ć. Pewnie każdy to zna. Oto kilka przykładów:
1. Gołębie. Nie dość że mam cały obsrany balkon i parapet, to
jeszcze się zagnieździły gdzieś pod dachem i od 5.00 rano
#!$%@?ą gruchu... gruchu... #!$%@? GRUCHU! Ja #!$%@? wkoło tyle zajebistych lasów, łąk #!$%@? wie
1. Gołębie. Nie dość że mam cały obsrany balkon i parapet, to
jeszcze się zagnieździły gdzieś pod dachem i od 5.00 rano
#!$%@?ą gruchu... gruchu... #!$%@? GRUCHU! Ja #!$%@? wkoło tyle zajebistych lasów, łąk #!$%@? wie
#word #kiciochpyta
@pysiaczek15: nie wiem, korzystam z tego worda tyle lat a ciągle mnie zaskakuje.