Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Birui
Birui
Chemicy mają wątpliwości, czy tak zwany cud św. Januarego jest zjawiskiem nadprzyrodzonym. Już prawie ćwierć wieku temu włoscy eksperci tłumaczyli w prestiżowym tygodniku "Nature", że prawdopodobnie istnieje naukowe wyjaśnienie tego zjawiska. We włoskich mediach trwa dyskusja, czy w czasie sobotniej wizyty w Neapolu papież Franciszek był świadkiem cudu czy nie.
Zakrzepła krew świętego - jak sądzą wierni - przechowywana w specjalnej fiolce, czasem się rozpuszcza, gdy jest fiolka odwracana. To rzekomy dowód na to, że święty jest łaskawy dla miasta, którego jest patronem. Ale już w 1991 r. naukowcy z włoskiego Uniwersytetu w Pawii argumentowali, że substancja w fiolce prawdopodobnie podlega znanemu zjawisku tak zwanej tiksotropii. To przechodzenie gęstego żelu w ciecz pod wpływem potrząsania czy mieszania.
Tiksotropię widać na przykładzie niektórych majonezów. Włoscy badacze sami wyprodukowali dwie takie substancje - jedną z wnętrzności zwierzęcych jelit z domieszką tlenku żelaza. Naukowcy podkreślali wtedy, że aby chemicznie zbadać zawartość relikwii, trzeba by ją otworzyć i pobrać próbki, ale Kościół nie wyraża na to
Wykop.pl