Mirki, jak macie?
Pracowałem w jednej robocie przez 2 lata. Wymagań na max 2h dziennie, do domu mogłem wracać po 6h 'pracy', zarobki całkiem nienajgorsze jak na pierwszą pracę bo 3k, ale rzuciłem bo wykańczało mnie to psychicznie. W sumie to sam nie wiedziałem czemu, za nic nie mogłem się zabrać dodatkowego po pracy ani w czasie pracy. Rzyganie kotami, youtubem i wszystkim tym, bo nie bardzo mogłem to oglądać w robocie
Pracowałem w jednej robocie przez 2 lata. Wymagań na max 2h dziennie, do domu mogłem wracać po 6h 'pracy', zarobki całkiem nienajgorsze jak na pierwszą pracę bo 3k, ale rzuciłem bo wykańczało mnie to psychicznie. W sumie to sam nie wiedziałem czemu, za nic nie mogłem się zabrać dodatkowego po pracy ani w czasie pracy. Rzyganie kotami, youtubem i wszystkim tym, bo nie bardzo mogłem to oglądać w robocie
Robiąc na zleceniu i mając jakieś takie ubezpieczenie niby studenckie, gówno z tego będę miał?
#pytanie #praca #szkola
W moim mniemaniu: uop to sklładki zrowotne i emerytalne a jak robię zlecenie i ubezpieczała mnie szkoła, to twierdzę że #!$%@?ę emeryturę
a tu się okazuje, że są składki społeczne, wypadkowe, chorobowe, zdrowotne, rentalne #!$%@? wie jeszcze jakie, ja #!$%@?. Wiec pytam co mi daje to niby studenckie szkolne ubezpieczenie
Jakbym chciał sam opłacać ubezpieczenie społeczne, to nie mogę znaleźć ile by mnie to kosztowało