Jako że moja różowa wstaje wcześniej i denerwuje mnie jej budzik to zwykle ja go wylączam i ją tam szturcham aby wstała.
Wczoraj jej powiedziałem że to ja muszę ją szturchać aby się obudziła i mogłaby wyłączyć 10 kolejnych budzików.
To się na mnie obraziła i milczała przez 30 minut.
Jak się zapytałem o co jej chodzi to odpowiedź: o nic.
Jako że to nie jest moja pierwsza różowa to mam pytanie czy u różowych fochy o nic to normalna sprawa czy ja sobie wybieram takie?
Wczoraj jej powiedziałem że to ja muszę ją szturchać aby się obudziła i mogłaby wyłączyć 10 kolejnych budzików.
To się na mnie obraziła i milczała przez 30 minut.
Jak się zapytałem o co jej chodzi to odpowiedź: o nic.
Jako że to nie jest moja pierwsza różowa to mam pytanie czy u różowych fochy o nic to normalna sprawa czy ja sobie wybieram takie?
#gielda