✨️ Obserwuj #mirkoanonim Witam, pracowałem 2 lata na stanowisku Specjalista ds. Exportu w januszexie. Znalazłem ciekawą ofertę pracy z możliwością rozwoju. Byłem na rozmowie, pytali o oczekiwania finansowe, rzuciłem kwotę na okres próbny 3msc. chciałbym 5000 brutto. Po jakimś czasie odezwali się, że są zainteresowani ale oferują na start 4500 brutto ponieważ pomimo doświadczenia u nich jest inny system itd... Przyjąłem ofertę, pracuję się bardzo atmosfera nieporównywalna do poprzedniej pracy, nie wiedziałem, że do pracy można iść z dobrym humorem ( ͡°͜ʖ͡°) Za 3 tyg. kończy mi się umowa, jestem po wstępnej rozmowie z kierownikiem działu i mówi, że jest bardzo zadowolony i będziemy przedłużać umowę. Teraz pytanie, o jaką podwyżkę uderzać? Moje minimum to 1300 brutto w górę. W poprzedniej pracy moje wynagrodzenie wynosiło ok. 6300 brutto. Chciałbym
1. Do mojej działki dochodzi droga asfaltowa. Wjazd łączy moją działkę z tą asfaltową drogą. 2. Zaraz za moim wjazdem zaczyna się utwardzona droga gruntowa, na której po zimie zrobiły się dziury - właścicielem jest miasto. 3. Między moją działką, na granicy której stoi płot a drogą jest pas zieleni, który nie należy do mojej działki tylko do drogi miejskiej. 4. Kierowcy omijając dziury wjeżdżają na mój wjazd i jadą pasem zieleni - niszcząc mój wjazd i pas zieleni.
@Anien: Tylko, że ktoś musi mi te ozdobne kamienie przywieźć ciężkim sprzętem. No ale jest to opcja. Tylko chciałbym na teraz coś szybko. Bo zapada mi się już teraz.
Niestety ale taka prawda, faceci po przejściach mają nasrane, nie potrafią się zaangażować jak należy (a dla ex już potrafili), dają z siebie mniej niż dawali poprzedniej a jeszcze oczekiwania mają do obecnej wyższe niż wobec poprzedniczek, i tłumaczą to jakąś "traumą". Taka kobieta w związku z takim facetem musi dawać z siebie 120% tego co ex a dostanie 80% tego co miała ex. A jak jeszcze taki ma dziecko, to zawsze będzie ważniejsze niż obecna partnerka mimo iż posiada 50% genów ex. Czyli pół ex wciąż się gdzieś kręci w życiu faceta i jeszcze w życiu nowej kobiety. Do tego ryzyko, że się będzie z ex, że względu na dziecko, zbyt często widywał a może i zdradzał z nią obecną.
Szkoda nerwów, to się nie opłaca, lepiej brać prawiczka.
Tak jak zwykle z babskim pieprzeniem się nie zgadzam, tak tutaj raczej się zgodzę.
Ja np. daję w obecnym związku 100000% siebie dla rodziny. Mam jednak silne przeświadczenie, że gdybym został sam, bo np. żona by uznała, że nie spełniam już jej
Gdyby moja żona została moją ex (oby nie!) to raczej z jej inicjatywy niżeli z mojej, bo ja nie robię z mordy cholewy a przysięgałem przy świadkach, że ja z nią póki śmierć nas nie rozłączy. Więc walczyłbym o ten związek do końca i podejrzewam, że ona też.
Oznacza to, że nie przestałbym jej kochać, skoro rozstanie byłoby z jej inicjatywy. Potrzebowałbym raczej LAT żeby wylizać rany i otworzyć
@AlienFromWenus: Nie. Niemiałbym pretensji do żadnej Kobiety, która by mnie opuściła. Gdyby aktualna mnie opuściła to by znaczyło, że nie czuła się ze mną ok.
Co się stało z polskimi kierowcami? Jest coraz gorzej!
Do nagminnego zamulania na światłach, blokowania pasów zamulactwem, piractwa i siedzenia na d... doszły: - ŚCINANIE SKRZYŻOWAŃ - serio to plaga. Ile razy bym stracił zderzak dojeżdżając do skrzyżowania, bo komuś się nie chciało pojechać wystarczająco szeroko, tylko ścinając zakręt jak Bambus. Ostatnio taka sytuacja ma miejsce codziennie. Ja rozumiem, że nikt nie musi jeździć kwadratowo jak na L-ce i można trochę inaczej wziąć zakręt ale no środek skrzyżowania widać wyraźnie. Nie należy go mieć między kołami albo co gorsza bliżej zewnętrznego koła! - WYMUSZANIE PIERWSZEŃSTWA - to jakaś kompletna plaga. Jadę sobie przepisowo i nagle ktoś uznaje, że mi wyjedzie przed nos i zanim osiągnie przepisową prędkość to ja muszę hamować. Podwójny piorun trafia mnie, gdy za mną nic nie jedzie i można by sobie wyjechać na luzaku za mną. swoim tempem. Aż taki brak wyobraźni się kłania? A jeszcze fajny smaczek to taki, gdy ktoś wbija mi się na lewy pas dwupasmowej jezdni spowalniając tym samym obydwa pasy, bo on za 500m skręca w lewo. I najczęściej jest to jakiś bus albo inny zamulacz i muszę wyprzedzać go prawym. BEZ SENSU. - ZAPYCHANIE SKRZYŻOWAŃ - Serio - nie wjeżdżamy na skrzyżowanie, gdy nie ma za nim miejsca do kontynuowania jazdy. Przykłady - chcę jechać prosto przez skrzyżowanie. Mam zielone, za skrzyżowaniem pusto ale STOJĘ dlaczego? Bo barany z ruchu poprzecznego zastawili całe skrzyżowanie! I czasem nie jest to jeden cykl a więcej. Co mam zrobić? Muszę wjechać i stanąć typowi lampą w drzwiach, by następny użył swojego pustego mózgu i pozwolił mi przejechać przez skrzyżowanie. To absurd! Tak samo lewoskręt. Stoję na skrzyżowaniu, czekam na zielone kierunkowe i co? Nie mogę skręcić bo przecież skrzyżowanie zastawione.
@Swiezy2006: tak. Oczywiście, że infrastruktura i idiotyzm urzędasów zza biurek nie zna granic ale jednak częściej trafiam na moją "wersję", że wystarczyłoby poczekać przed skrzyżowaniem i nie byłoby korka w poprecznej.
Chciałbym móc dostać posadkę w ciepłym biurze jako jakaś asystentka, sekretarka albo inna Pani-wizytówka, bez specjalistycznej wiedzy. Chciałbym wejść na tinder i mieć 100 par w 24h. Chciałbym, żeby mi otwierano drzwi, odsuwano krzesło. Chciałbym, żeby moja nieporadność życiowa wzbudzała uśmiech i chęć pomocy a nie była powodem kpin i żartów.
@Damntrain: Nie planuję się puszczać ale aborcja to nie jest rozwiązanie. Przed zapłodnieniem jest jeszcze mnóstwo, mnóstwo rzeczy, które można zrobić by uniknąć zapłodnienia.
- Znać swój cykl i rozumieć o co chodzi z płodnością człowieka. - Stosować antykoncepcję, jak komuś bardzo strach to "podwójną" - W przypadku "awarii" - zastosować tabletkę "dzień po".
@naksu: xD Co Ty pieprzysz. Jedynie porodu bym nie przetrwał - byłem, widziałem - nie chcę. @Jakly Jak nie? XD - Kto mnie wita jak wchodzę do salonu samochodowego? Odwalona hostessa. Robi mi kawkę, robi jakieś ankiety czy ch.. wie co. Dzwoni potem do mnie i inne. Kto siedzi na recepcji w firmie? Odwalona asystentka-sekretarka. Daje mi pass na wejście, spisuje dane i życzy miłego dnia. - Opcję z Tinderem sprawdzałem na własnej żonie. Dla mnie jest najpiękniejsza na świecie. Dla świata widocznie też (a ja jestem brzydki..) - No jak chodzę do restauracji to Panowie odsuwają krzesło swoim Paniom, otwierają drzwi. Naszej kadrowej też otwierają drzwi panowie. - Jak kobieta odwali coś głupiego to zawsze ale to zawsze ma drugą szansę. Chyba, że inne baby z niej wyją ale tego to nie wiem, bo
Nie obudzi społeczeństwa ten protest. Wręcz przeciwnie wkurzy. Stoję w korku akurat, karetki nie moga przejechać, ludzie w korku teraz mdleją brak lekarstw itp. (U mnie przynajmniej) a oni nawet nie chcą puścić po 2,3 auta. Rozumiem strajk ale mogli chociaż co jakiś czas puszczać. Może to mieć efekt inny od zamierzonego.
Wiem, że środek tygodnia, przed południem ale proszę w wolnej chwili spożyć napój alkoholowy lub bezalkoholowy za zdrowie mojego nowo narodzonego bombelka (ʘ‿ʘ)