To było trzy lata temu. Chodziło o poważną sprawę w mojej rodzinie. Jestem wierzący, ale nowenny czy inne łańcuszki budziły we mnie uśmiech politowania. No, ale są takie sprawy, że człowiek by własną rękę i nogę oddał jakby to mogło pomóc. I się zawziąłem, nie miałem nic do stracenia. Odmawiałem jedną część rano jadąc do roboty, jedną po południu (jak wracałem) i jedną już wieczorem. Bo jak wszystko chciałem wieczorem, to zasypiałem
@eloar: Leży w łóżku, za oknem nagle kolorowe światła radiowozów, walenie do drzwi, najazd kamery na zrezygnowaną minę bohatera, kurtyna. Tak może wyglądać piekło :D
Szkoda faceta. Musiał być dobrym zawodnikiem w biznesie skoro tyle kasy ugrał, a jednak zwykła "gold digger" pojechała go po całości. U kresu życia ani dzieci, ani majątku. A na koniec jeszcze psychicznie chciała dojechać i wariata zrobić.Takie predatory chadzają po świecie panowie.
Ta sama technika jak przy zdobywaniu zamków w średniowieczu. Można zrozumieć zdumienie obrońców zamku kiedy wielka, niezdobyta baszta w kilka sekund składa się jak domek z kart.
Nie będzie żadnego trzęsienia ziemi. Nawet małych drgań nie będzie. Mało komu zechce się to czytać, jeszcze mniej zrozumie, a już zupełnie nikt się tym nie przejmie. I słusznie. Bo jak tu ścigać polityczno-bizensowe ufo? A to, że rozbiorów słabych państw dokonuje się dzisiaj nie za pomocą wojsk, a mediów i polityki to chyba wszyscy załapali.
Wiesz jak to jest – wydajesz kobiecie proste polecenie: pozmywaj naczynia/wynieś śmieci/poodkurzaj pokój/powieś ramkę na zdjęcia. Pełen nadziei wyczekujesz, aż twoja kobieta zerwie się z kanapy i rzuci się w wir pracy. Zamiast tego, słyszysz krótkie: „Spadaj, sam sobie pozmywaj, nie jestem twoją niewolnicą".
Ciągłe poczucie zagrożenia, skrajne wycieńczenie i zaczyna odpływać powoli gdzieś w swój wewnętrzny świat. Podobnie musieli wyglądać i czuć się np. poszukiwacze źródeł Nilu. No i Tomek Wilmowski się przypomina :)
Niezła pasta :D "Polaku, jak za mało zarabiasz to widocznie za mało harujesz. A zobacz, tutaj taki zdolny, mondry chłopak, trzy etaty i jeszcze siem doucza i ma piniondze! Moszna?" A wieczory spędza odpoczywając przed kominkiem z lampką wina i piękną kobietą u boku :P
Wystarczająco ważne osoby dostały swój kawałek tortu by sprawę wyciszyć. "Dajmy to do wyjaśniania ludziom bez doświadczenia, popełnią kilka błędów proceduralnych i każdy sąd sprawę umorzy, albo tak się rozwlecze w czasie, że wszyscy zapomną i wtedy cichutko zamiecie się pod dywan. Za rok kogo obejdzie, że jakiś Józek z Opola umoczył swoją kasę? "
Jedni wychowują dzieci i pokazują gdzie są granice (i można próbować dziecku wytłumaczyć, ale jak głowa nie słucha, to dupa posłucha), a inni tylko hodują (jesteś najedzone, umyte, ogrzane, bezpieczne, a teraz daj mi spokój). I to drugie też nie wynika z głupoty rodziców, a najczęściej z przepracowania. No i jest jeszcze ten oburzony margines który będzie z anielską cierpliwością tłumaczył "nie kopa pana, bo się spocisz" :)
Żołnierze dostali rozkaz i wypełniali go sumiennie tyle lat. Coś takiego nawet we wrogach wzbudza szacunek. A potem ktoś pisze o śmierci jednego z nich: "zarył ząbkami"...
Prócz przestępców i niewolników (których znakowano pod przymusem, czasem bliznami) była jeszcze grupa ludzi którzy tatuowali symbole religijne swoich sekt/wyznań/bogów. I o tych trzecich chodzi w tym wyrwanym fragmencie ze Starego Testamentu.
@mickpl: "To, że żyjemy w symulacji dobrze tłumaczyłoby też naszą samotność w kosmosie, tj. ktoś jest w stanie zasymulować naszą planetę i wszystkie zlokalizowane na niej umysły, ale nie jest w stanie zasymulować ogromnego, inteligentnego kosmosu, bo to wymagałoby już miliardy razy większej mocy obliczeniowej. "
Komputer na którym uruchomiona jest symulacja, jak i samo oprogramowanie symulacji ciągle jest rozbudowywane. Alieni zostaną dodani za 10-20 lat w kolejnych wersjach.