"Trzy, cztery lata i koniec. Urządzenie ma się zepsuć"

Kiedyś odkurzacz kosztował tyle, co pół pensji. Ale był niezawodny. Dziś kupisz żelazko za 150 zł i za dwa lata możesz je wyrzucić, bo nie dość, że się rozpadło, to jeszcze nie da się go otworzyć, a części brak. Wszystko na zatrzaski jednorazowe, kleje, które się nie odklejają.

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 219
- Odpowiedz
Komentarze (219)
najlepsze
@Hawwa: Głupota, taki sprzęt nadaje się do muzeum lub magazynu aby w przyszłości trafić do muzeum. Wszystko tam leży - sprawność, ergonomia i rozwiązania o których wtedy nawet nie słyszano. Na 50 lat to sobie możesz kupić garnki żeliwne a nie elektronikę której postęp jest bardzo szybki. Z ciekawości wymień te sprzęty zobaczymy ile prądu jedzą
@Hawwa: Kup sobie nowego Dysona, to zrozumiesz, że twój Zelmer robi tylko hałas i śmierdzi, a nie odkurza.
Nie sądzisz podobnież że pepco zarabia na ubraniach bo świetnie znoszą 20 prań?
Sprzed 20 lat minimum czyli jednak z innej ery, pewnie zahacza o to co zacytowałem :)
W przypadku ostrych norm jakości to już tak dużej przewagi cenowej fabryki w Bantustanie by nie miały nad Europejskimi .
A prawda jest taka, że w tym roku będę miał 10 lat to samo żelazko marki Tesco, które kupiłem po przeprowadzce do IE. Nie pamiętam kiedy ostatnio coś istotnego mi się popsuło, poza telewizorem różowej, który miała też pewnie
@Hatespinner: Ale za to jaki ruch w komentarzach i ile reklam się wyświetla! Ciekawe...
źródło: 1000006257
PobierzDobrze pamiętam jak np za gówniaka reperowałem babci żelazko 3 razy. Wymieniałem element grzejny który się non stop psuł bo druciki się przepalały.
Albo jak ojciec reperował pralkę bo programatory padały jak ulęgałki.
Plusem było to że dało się zreperować wymieniając pojedyncze części.
Tylko sobie nie myślicie że to było takie super. Te części nie były ani specjalnie łatwo dostępne ani tanie. Zresztą samo sobie policzcie opłacalnośc naprawy jak nowe żelazko
@smith78: tak, czasem oglądałem. Spoko typek, dzielnie walczy. Respekt.
@kilo-bravo: skąd ta "prawda"? To jest zupełnie inaczej, obecne oprogramowanie do projektowania urządzeń pozwala optymializować zużycie materiału i producenci chcą produkować jak najtaniej. Kilkadziesiąt lat temu nie było takich możliwości, więc konstrukcje były przewymiarowane, na zapas, więc mogły