Siema Mirasy!
Wpis ten tworzę ku przestrodze i opisuję w nim moją ,,cudowną” przygodę z zakupami w Media Expert :)
Na początku marca kupiłem poprzez stronę internetową ME nową zmywarkę, ponieważ stara dokonywała już swojego żywota :)
Na bogato wziąłem opcję z wniesieniem, montażem, wyniesieniem itp.
Jak to głosi reklama: Ci mili panowie z Media Expert przyjechali i… instalowali (mam AGD w zabudowie) nową zmywarkę 3,5 godziny!!! Nie dość, że źle ją podłączyli, krzywo wpasowali w zabudowę, to jeszcze uszkodzili mi syfon pod zlewem kuchennym, porysowali front zmywarki, uszkodzili blat kuchenny od spodu oraz przewiercili na wylot boczne ścianki mebli :)
Uprzedzając pytania, byłem w pracy, wpuściła ich do domu moja żona, która siedziała w domu z małym dzieckiem i nie mogła kontrolować do końca całej sytuacji.
Monterzy również przyjechali wcześniej niż zaznaczyłem w formularzu.
No i co teraz? A no reklamacja.
Pojechałem następnego dnia do media expert już do sklepu, pokazałem zdjęcia, zobaczyłem rezygnację na twarzach pracowników jakoby był to kolejny już przypadek z którym muszą się bujać :)
W sklepie powiedziano mi, że mogę liczyć na szybki kontakt ze strony ME nawet za 1-2 dni, gdyż traktują takie rzeczy super priorytetowo.
Tak w sumie powinno być, ponieważ zostałem bez możliwości korzystania zarówno ze zlewu kuchennego jak i zmywarki. Powiedziano mi również, że powinienem sobie najlepiej naprawić syfon we własnym zakresie i wziąć na to fakturę imienną, co też uczyniłem. Przyjechał fachowiec, wystawił za nowy syfon i robociznę fakturkę na 440 zł.
13 dni po wizycie w sklepie (taki super priorytet) przyjechali już inni panowie poprawić krzywo założony front i sporządzić protokół szkód. Wpadli na chwilę, poprawiali to ponad godzinę :)
Kilka dni później dostałem e-mail od ulubionej na wykopie (uwaga werble) firmy UNIQA :) jako ubezpieczyciel ME wjechali mocarnie na białym koniu i zarządali ode mnie pierdyliarda oświadczeń, wycen, dowodów zakupu potwierdzających własność - masakra. Domyślacie się, że na bank każdy trzyma przeterminowany, wyblakły paragon na syfon kuchenny zakupiony 8 lat wcześniej.
Jako człowiek cierpliwy wypełniłem to wszystko, załatwiłem wycenę naprawy uszkodzeń mebli dokonaną przez firmę, która mi tę zabudowę robiła- 1310 zł, oczywiście załączyłem fv naprawy syfonu, łącznie 13 plików!
Zanim to jeszcze wysłałem dostałem od firmy UNIQA odpowiedź, że na podstawie reklamacji złożonej w sklepie wyceniają naprawę syfonu na 39,24 zł :)
Ponadto monterzy stwierdzili, że to nie oni dokonali tych uszkodzeń i to wszystko wynika z mojej codziennej eksploatacji, zwłaszcza te przewiercone na wylot dziury w bocznych ściankach mebli :)
Jak już dostali ode mnie komplet zdjęć i dokumentów, stwierdzili, że naprawa syfonu jest i tak poniżej kwoty 1000 zł i oni poniżej tej kwoty nie wypłacają jak to określili z tytułu franszyzy. Monterzy byli jako podwykonawca ME i domniemam, że tutaj o to chodzi.
No a uszkodzenie mebli, to wiadomo moja wina, więc się bujaj typie :)
Wróciłem do sklepu zapytać się co z tym można zrobić i jak się domyślacie NIC…
Grzecznie wspomniałem w sklepie, że ten wpis się znajdzie na wykopie i przeczyta to sporo osób :) zostaliście ME uprzedzeni.
Dokonywałem, pewnie jak większość z Was, wielu zakupów w Media Expert. Byłem kompletnie bezproblemowym klientem. W ciągu kilkunastu lat zostawiłem u nich naprawdę kupę pieniędzy. Kiedy natomiast pojawił się realny problem wynikający z ich winy, zostałem BEZCZELNIE WYSTAWIONY. Choćbym miał teraz zapłacić więcej, to będę omijał was Media Expert szerokim łukiem, oczywiście Uniqe, ach Uniqa…. również :)
No więc 1750 w plecy, za usługę montażu oczywiście pieniędzy też nie oddali.
Drogie Mireczki, uczcie się na cudzych błędach i jeżeli będziecie korzystać z takich usług, to róbcie zdjęcia przed montażem, bezczelnie wszystko nagrywajcie, a najlepiej ogarniajcie własnego fachowca. Zaoszczędzicie w ten sposób dużo czasu i nerwów.
Zdjęcia uszkodzeń oczywiście załączam.
Wszelkie inne dokumenty oczywiście mogę udostępnić do wglądu.
#mediaexpert #uniqa #zmywarka
Komentarze (224)
najlepsze
Nic innego nie zadziała.
Generalnie tak, ale nie róbmy z chargebacku remedium na wszystko, bo mogą się zdarzyć i
To potwierdza, to o czym praktycznie zawsze słyszę jeżeli chodzi o zakupy produkt + montaż. Zamiast brać montaż w zestawie z zakupem o wiele lepiej jest po prostu po zakupie zapłacić komuś z zewnątrz za zamontowanie tego.
Podwykonawcy,
@Catmmando: Ludzie wybierają tą opcję żeby uniknąć spychologi. Przywiozą Ci sprzęt, fachowice przyjdzie montować i powie że krzywy, a że tu brakuje uszczelek w zestawie, a że tu tego, a że tu tamtego , a tu że uszkodzili przy wnoszeniu i to nie on.
A jak zamontuje, się popsuje i
@Catmmando: Świetna rada - pan Ździsiu bez fakturki zrobi ci super robotę, no i daje 5 lat gwarancji na wykonaną usługę ma się rozumieć.
A tak ogólnie to dam Ci dobrą radę: ktokolwiek robi coś w Twoim domu, patrz mu na ręce i sprawdzaj na bieżąco. Ja jak mam taką sytuację jak opisałeś to pracuję z domu i doglądam roboty. I nie ważne
@skydancer: to zdążysz 2x o--------ć to na rękojmi zanim minie 24 miesiące od zakupu, zakładając że piekarnik jest uszkodzony tak, że nie da się go naprawić, za drugim razem w rękojmi zażądaj wymiany na nowy albo zwrotu kasy i koniec tematu
Wiem bo się o tym też przekonałem.
Moment wyjścia pracowników z mieszkania oznacza że wszystko co znajdziesz później to twoja wina. Nawet jak meble będą pocięte na kawałki a sprzęt zaleje ci kuchnie/łazienkę. Twoja wina. Podpisałeś "odbiór", twoja wina. Pęknięty blat pralki, twoja wina, porysowana lodówka, twoja wina.
Człowiek uczy się po pierwszym razie. Za drugim razem zrobiłem 100 zdjęć, zdjąłem wszystkie taśmy, wyjąłem wszystko co się
2. W ww. sprawie pozostaje sąd + PR. Założyć sprawę (chętnie dorzucę do zrzutki), relacjonować jej przebieg w mediach społecznościowych, na
@andot:
to nie ma znaczenia, bo i tak nie rozbierzesz kazdego pudla do zera, zeby sprawdzic, czy sa jakies uszkodzenia
źródło: IMG_2979
PobierzZapytajmy jeszcze @Poprawiacz, on będzie wiedział.
źródło: IMG_2977
Pobierz@apeee: czyli 100zł za syfon bo pewnie pisałeś o najtańszym, a taki może nie pasować, poza tym serwisant narzuca na to marżę. Plus 200zł za rozpoczętą godzinę montażu ( nie wybrażam sobie kasować klienta za 15min pracy mając stawkę godzinową) + 140zł za dojazd. Wszystko się zgadza.
Jeżeli chcesz by naprawdę naprawili szkodę sami. Tutaj nawet nie chodzi o 15 minut pracy ale dla zasady. Wtedy musisz wziąć hydraulika który wstawi fakturą za syfon z montażem.