Zakopała żywcem małego kota. Policję powiadomiła jej córka
52-letnia kobieta z miejscowości Żelichowo w Pomorskiem odpowie przed sądem za zakopanie żywcem dwumiesięcznego kota - poinformowała policja w czwartek. Mundurowi ustalili, że na posesji znajdowały się jeszcze dwa czworonogi: jeden żywy i jeden martwy. Kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 144
- Odpowiedz
Komentarze (144)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Aczkolwiek te prawie 30 lat temu za małego gówniaka pamiętam taką sytuację jak sąsiad na oczach swojej płaczącej córki oraz zresztą też i moich zakopywał kociaki żywcem... Pamiętam to do dziś, aczkolwiek wtedy nie za bardzo rozumiałem całą sytuację mając te ledwo kilka lat, gdzie może było to z 5-6.
Teraz problem mniejszy bo ogolnodstepne, czasem dofinansowane sterylizowanie psow i kotow. 30 lat temu jak bylem maly tego nie bylo. nie ubijali na wsi nigdy wszystkich, zostawiali 1
@Skyy: mordercy często zaczynają od zwierząt.
Skoro ktoś był w stanie zakopać żywego kota, to zdecydowanie ten ktoś ma bardzo nierówno pod sufitem i moim zdaniem jest niebezpieczny dla wszystkich dookoła.
Jak już tak bardzo nie chciał kota to mógł go podrzucić do schroniska, czy nawet już zabić w bardziej humanitarny sposób. Ale zakopanie nie mieści
Nie popieram zabijania ale może to zrobić "humanitarnie" szybko siekierą, młotkiem cokolwiek. To nie, zasypanie żywcem, topienie, wrzucanie do ogniska. Zadawanie niepotrzebnego bólu.
I to jeszcze tylko dlatego że nie potrafił się zająć własnym obejściem.
oczywiscie najlatwiej to by bylo oddac ale panie gdzie to, tyle zachodu.
wiec utopienie w worku zostaje dla nich takim zlotym srodkiem pomiedzy sumieniem a poswieceniem popoludnia na wywiezienie do schroniska czy innej organizacji albo poszukanie kogos kto przygarnie
@darandol: nie wyjasnie ci tego jakos super bo ja bym nawet nie utopił ale z doswiadczenia po polowie zycia "na wsi" mam wrazenie ze wlasnoreczne skrecenie karku czy rozwalenie glowy mimo ze szybsze i wydaje sie bardziej humanitarne to dla wielu ludzi ta "wlasnorecznosc" odebrania zycia jest trudniejsza do wykonania niz np zostawienie psa w
Bardziej humanitarne niż zakopanie żywcem.
Każdy weterynarz może coś takiego wykonać i jest to legalne.
Cała rodzina (dosłownie dostawałem telefony od ciotek, matki) namawiała mnie żebym uspił cały ślepy miot bo w życiu się tych psów nie pozbędę i będę miał z nimi problem itp. Postanowiliśmy mimo wszystko zostawić dwa, w ostatniej chwili jak już siedziałem w samochodzie wyciągnęliśmy jeszcze jednego (Lucky) i uspilismy 3 a 3 zostały. Odchowaliśmy że trzy pieski,