Eutanazja?
Nigdy nie rozumiałam, jak oni funkcjonują w codzienności, pozbawieni podstawy działań – kończyn, organów, osobowości… Nieliczni wokół nas, którzy żyją, choć niewiele ma to z definicją życia jako jednostka społeczna wspólnego… Niepojęci samotnicy, zapomniane duchy towarzystwa…

- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 0




