Ani się nie uczą, ani nie pracują. Generacja NEET
W krajach anglosaskich mówią o nich NEETs. We Włoszech – to bamboccioni, czyli duże bobasy, w Polsce – to pokolenie „ani-ani”. Nie pracują, nie uczą się, żyją poza systemem, często na garnuszku rodziców, nawet do 30. roku życia. Czy to tylko syndrom...
mieszkamzmamusia z- #
- #
- #
- #
- #
- 719
- Odpowiedz
Komentarze (719)
najlepsze
Ludzie kończą jakieś gównostudia (nie wskazuję kierunków - o tym dalej), później idą na mgr i kolejne kierunki. Biorą hajs od rodziców, stypendia i pracują za stawki, które niszczą rynek i odbierają szanse innym. Np. stanowiska pracy w galeriach obsadzone studenciakami na zleceniu. Jak normalny człowiek ma dostać tam pracę i żyć? Dlaczego praca kasjera w empiku nie może być docelową, tylko traktowana jako śmieciowa
@dididida: tym, że tworzy wartość dodaną dla gospodarki, nawet jeśli pracuje za niską stawkę
neet zaś pasożytuje na reszcie społeczeństwa
szanować należy każdą pracę, czy próbę zmiany życia na lepsze
jak zaczniemy gloryfikować lenistwo to nasza kultura upadnie doszczętnie
Chłopie, to że Tobie się udało w życiu, super, szanuję i szczerze gratuluję. Ale nie każdemu tak to idzie jak po sznureczku "wystarczy ciężka praca od młodości i będziesz miał kasę". Naprawdę znam mnóstwo pracowitych ludzi, takich że mnie aż
W Niemczech przecież jest to samo, typowy P0lak wyjedzie tam, zarobi potężne 1500 ojro, łał, 6 tysi za pracę na magazynie, to jest życie xD Póki nie przyjdzie zapłacić za mieszkanie 800-1000 euro xD
Komentarz usunięty przez moderatora
@Mamut:
A jak ktoś nie może bo np. jest lekko niepełnosprawny intelektualnie czy ma zaburzenia psychiczne?
Dokładnie, mam fobię społeczną/zaburzenia aspołeczne, minął ponad rok od kiedy odszedłem z januszexu i od tamtej pory NEETuję. Cały ten czas programowałem projekty, nie raz po 16 godzin dziennie (bo naprawdę lubię to robić) i wiele razy miałem rozmowy - ale nigdy nie dostałem pracy, bo na rozmowie zawsze widać