Ani się nie uczą, ani nie pracują. Generacja NEET
![Ani się nie uczą, ani nie pracują. Generacja NEET](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_16184069136DFW8sSmIeBD6gM8nR11iX,w300h194.jpg)
W krajach anglosaskich mówią o nich NEETs. We Włoszech – to bamboccioni, czyli duże bobasy, w Polsce – to pokolenie „ani-ani”. Nie pracują, nie uczą się, żyją poza systemem, często na garnuszku rodziców, nawet do 30. roku życia. Czy to tylko syndrom...
![mieszkamzmamusia](https://wykop.pl/cdn/c0834752/a364b1db61f5585d3d0f07e0fd347e6d9c55a8895d487f8c9b78cf6dfcd10729,q52.png)
- #
- #
- #
- #
- #
- 719
Komentarze (719)
najlepsze
- ogarnąć zakupy spożywcze i gotowanie bo przecież zdrowa dieta to podstawa
- sprzątać mieszkanie bo przecież nie będziesz żył w syfie
- znaleźć
Swoją drogą to lepiej być takim "neetem" niż mieć gównianą pracę i sobie tylko nerwy targać. Pod warunkiem, że się nie #!$%@? i pomaga rodzicom jak może.
Wyjechać? Gdzie? Do wielkiej warszawy do Lidla?
Wyjazd do dużego miasta to naturalna kolej rzeczy.
Nie myśl że siedzę na dupie i pierdzę tylko. Teraz mamy małe bo małe gospodarstwo i głównie teraz tym się zajmuje, Tato już nie chodzi, zawsze to przygotuję opał, piec zakupy czy cokolwiek innego i wyjdę na tym lepiej niż wpis do CV o pracy w Lidlu pomimo inż IT ¯\_(ツ)_/¯( ͡° ͜ʖ ͡
źródło: comment_1618421020bVBv4K6ETGvNFRzy8TJGR0.jpg
PobierzPonad rok beznadziejnej bezczynności, potem próba wejścia w sprzedawanie ubezpieczeń, z czego tylko zdobyłem jąkanie się i na długo kompletny brak poczucia własnej wartości. Przerażające to były czasy z osobistego punktu widzenia.
Na szczęście od tamtej pory udało
Ja wchodziłem na rynek pracy w 2013 roku jako student III roku, było jeszcze biednie ale coś się w gospodarce rozkręcało.
I pamiętam, jak HRce pomagałem od strony technicznej na kilku rozmowach i przychodzili absolwenci z magistrem z w zasadzie pustym CVkiem albo po MiBM pracując 2 lata w tartaku. Bo własnie