Chciałbym poznać tą mamusię, która musi małemu dziecku w okresie wzrostu kupować kupować buty a'150zł. Ostatnio oburzona mamusia, nie płacąca czynszu i zagrożona eksmisją mówiła, że przecież jest człowiekiem i musi raz w miesiącu pójść do fryzjera za 120zł (pieniądze z zasiłku). Gdzieś tu jakieś zachwianie pojęcia zamożności, ubóstwa, konieczności, standardów a przede wszystkim oczekiwań i żądań niektórych ludzi.
Też ostatnio, w reportażu o chłopcu po przeszczepie wątroby (zatrutym muchomorem), którego rodzinie
@kubatre1: Zgadzam się z tobą, ale tu już nie chodzi o to. Po prostu, prosty przypadek - 2 ludzi po studiach w biedniejszym czy tam średniozamożnym województwie, ona nie ma pracy, a on pracuje za 1200 na rękę nie w swoim zawodzie, myślisz, że mogą sobie pozwolić na dziecko? A nawet jeżeli zarabia trochę więcej, to na ile dzieci? 8? Będą mieć 1 i skromnie żyć.
@misiafaraona: no i racja. Normalnie funkcjonująca gospodarka i społeczeństwo sobie poradzą. To polskie państwo które drenuje nasze kieszenie ma problem, bo stworzyło piramidkę finansową której podstawa powoli się kurczy. Ja jak zwykle powtarzam - bardzo bym chciał, by w Polsce mieszkało 10-15 milionów ludzi, a 60% obecnych pól porosły lasy.
Podwyżka z 7% do 23% VAT to podwyżka o ponad 200%, a jakieś 16%, które to autor tego artykułu skądś wytrzasnął. Sądziłem, że różnice między zmianą o ileś procent, a zmianą o ileś pkt procentowych są proste i dla wszystkich oczywiste, jak widać nie dla strefy biznesu. Nie wiem też w jaki sposób autor przewidział wzrost cen artykułów o 16%, ani od kiedy do ceny produktu "dokładamy"
Też racja, że w autorka wyraziła się nieco niefortunnie. Natomiast ty wykazałeś się nieumiejętnością zastosowania matematyki, co jest o tyle bulwersujące, że o coś takiego posądzasz innych.
"W 100 zł to zawiera się 7 zł podatku. Eh, dziennikarzyny... 7% ze 107 zł to nie będzie raczej 7 zł :/"
7% ze 107 to oczywiście nie jest 7 złotych. Ale 7% podatku od 100 złotych to 7 złotych, dające
@Nie_masz_racji: twierdzisz, że autorka przez "wydanych obecnie na dres" miała na myśli pieniądze, które wydalibyśmy na dres gdybyśmy nie musieli płacić podatku? Może i tak... Ja przez pieniądze wydawane na coś rozumiem pełną kwotę, z uwzględnieniem podatku, akcyzy i całej reszty.
Następnym razem zanim coś napiszesz, pomyśl, to nie boli. To akurat wymysł UE a nie polskich polityków. Niby ta podwyżka boli tak samo, bez względu na to, kto ją wprowadza, ale przynajmniej nie śmierdzi to na kilometr antyrządową propagandą.
Komentarze (55)
najlepsze
i najlepsze, że dopiero co wykupili pasma w tv w primetime (http://www.youtube.com/watch?v=ZS-eRfWVVtc), namawiając do zakładania rodzin i "produkcji" dzieci...
nie mam sił normalnie...
Głosowałem na PO. Jestem liberałem. Wybaczcie ten zmarnowany głos. Odkupiam swoje winy - inaczej na razie nie mogę.
Wg mnie to jest kluczowa sprawa teraz, a nie jakieś afery kolejowo-wagonowe....
To przy tym temacie powinien być płomień!
Też ostatnio, w reportażu o chłopcu po przeszczepie wątroby (zatrutym muchomorem), którego rodzinie
Lubię dziką przyrodę. Nie lubię ścisku.
Podwyżka z 7% do 23% VAT to podwyżka o ponad 200%, a jakieś 16%, które to autor tego artykułu skądś wytrzasnął. Sądziłem, że różnice między zmianą o ileś procent, a zmianą o ileś pkt procentowych są proste i dla wszystkich oczywiste, jak widać nie dla strefy biznesu. Nie wiem też w jaki sposób autor przewidział wzrost cen artykułów o 16%, ani od kiedy do ceny produktu "dokładamy"
Też racja, że w autorka wyraziła się nieco niefortunnie. Natomiast ty wykazałeś się nieumiejętnością zastosowania matematyki, co jest o tyle bulwersujące, że o coś takiego posądzasz innych.
"W 100 zł to zawiera się 7 zł podatku. Eh, dziennikarzyny... 7% ze 107 zł to nie będzie raczej 7 zł :/"
7% ze 107 to oczywiście nie jest 7 złotych. Ale 7% podatku od 100 złotych to 7 złotych, dające