Spada dostępność mieszkań. Na 50 m2 potrzeba już 101 pensji
Niektórzy liczą, że ceny mieszkań w końcu zacząć spadać. Niestety one uparcie pną się w górę. NBP opublikował właśnie dane na temat cen transakcyjnych w III kwartale 2019 r. Wynika z nich, że ceny na rynku wtórym były średnio o 11% wyższe niż przed rokiem, a na rynku pierwotnym o 13%.
PrzekrojFinansowy z- #
- #
- 438
Komentarze (438)
najlepsze
@WybuchowyCzajnik: Chyba w jakimś Olkuszu. W Krakowie trzeba dać minimum 2x tyle
U nas jest odwrotnie. Próg wejścia jest radykalnie wyższy. Małżeństwo posiadające stałą pracę często ma problem z kupieniem mieszkania (trudno o kredyt w banku, wysoki wkład własny). Jednak równolegle zarobki rosną
@100mph: Źle to interpretujesz, jeżeli stopy procentowe pójdą do góry, to drastycznie spadnie popyt na mieszkania(o 50%), bo będą inne sposoby alokacji kapitału, a to doprowadzi do gwałtownych spadków cen mieszkań(spadki są w takich sytuacjach zwykle gwałtowne) co w konsekwencji doprowadzi do obniżenia kosztu wynajmu(tańsze mieszkania=tańszy wynajem). Do tego przy wyższych stopach procentowych na rynek trafią mieszkania od ludzi którym się już nie spina kredyt.
tagże tego... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Pamietajmy, ze wzraz ze wzrostem gospodarczym kraju, wraz ze wzrostem pensji (tym razem nakazem PiS), wzrastaja rowniez materialy budowlane, koszty pracy i oczywiscie dzialki budowlane w miastach.
Jezeli wciaz liczycie, ze ceny we Wroclawiu, Krakowie czy Gdansku spadna do poziomu 5k za metr, niestety mozecie o tym zapomniec!
W perspektywie 2-3 lat trzeba juz
Odnosnie do cen, pomijam Warszawe, bo tam zawsze bylo i bedzie drozej niz w innych duzych miastach TOP5, ale to co sie dzieje w Trojmiescie, to juz jest kosmos! Ja jestem z Wroclawia, gdzie jest juz drogo, a co maja powiedziec gdanszczanie czy gdynianie, gdy tam ceny nieruchomosci
No właśnie. Za gotówkę, czyli kupca stać na to. Wzrosną stopy, to lepiej dla posiadaczy mieszkań, którym przybędzie chętnych na wynajem, bo tych nie bedzie stać na kredyt.
Zresztą ostatnie sygnały z RPP mówia o obniżce stóp.
Co może spowodowac, że przestanie oplacac sie inwestowac w mieszkania pod wynajem?
1) Niż demograficzny i zatrzymanie napływu przybyszów ze wschodu. Choć z drugiej strony fala emigracji z Polski na zmywak, jakoś nie
@eMWu12: Za gotówkę kupują ludzie którzy nie wiedzą co zrobić z kapitałem i średnio znają się na inwestowaniu(lekarze adwokaci złodzieje itp), jak stopy wzrosną to inwestowanie w mieszkania nie będzie się opłacało. Już teraz gdyby nie wzrost ich cen byłoby to słabą inwestycją. Nastąpi 50% spadek popytu a w konsekwencji gwałtowny spadek cen mieszkań i wynajmu. To wiedza oczywista dla każdego z
Ja koło emerytury (✌ ゚ ∀ ゚)☞
@ej-no-nie-przesadzaj:
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/wynagrodzenia-zarobki-place-gornicy,171,0,2397355.html
Patrząc na dane jedynie górnik i programista z 'zawodowców' jest w stanie przeciętnie odkładać tyle co @Shilo: albo @programista15k_lamusy:
Jeden odkłada 5000 a drugi 3200zł.
@programista15k_lamusy: A na co będziesz odkładał. Trzeba cieszyć się chwilą. Gwarantuję że ten sam samochód w wieku 55 lat nie sprawi tej radości co jak masz zgaduje ze 28.
Ale osoby kupujace za gotówkę raczej nie stracą. Przy założeniu że jest to inwestycja długoterminowa to nie ma szans żeby mieszkania straciły na wartości. Może stracą w krótkim, paroletnim, okresie. Ale już inwestując na kilkanaście czy kilkadziesiąt lat to jak niby można stracić na mieszkaniu?
Chociaż mam taką teorię, może z dupy. Jak podniosą
@pw1: Analitycy o tym trąbią od 5 lat i nic się nie dzieje, a RPP zastanawia się nad obniżką żeby jeszcze pobudzić popyt w czasach spowolnienia ¯\_(ツ)_/¯
Z perspektywy znajomych tam w 3-4 lata odłożę na 60m2 w Polsce, tutaj odłożę za 15 lat, choć pewnie inflacja, wzrost cen nie pozwoli mi na to.
Może mieszkania mógłby zacząć tanieć jak ludzie bardziej zaczęliby cenić swoje zdrowie, czas wolny a nie #!$%@? 18h na dobę by kupić
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie wyobrażam sobie pojechać w ciemno do obcego kraju bez porządnej poduszki, zawsze coś może nie wyjść. Więc co się może nie kleić.
Podam przykład, pół roku temu otrzymałem propozycję kontraktu w Niemczech jako inżynier budowy + asystent projektanta. 70 tys. euro rocznie (kwota brutto) i różne benefity w tym 35 dni urlopu, ale...
Mieszkanie pomiędzy realizacjami musiałbym zapewnić sobie sam. Nie lubię ryzyka. Poza tym
Ja mieszkam w kanale elektrociepłowni. W zimie ciepło, dużo miejsca, obok jest osiedle i zawsze wieczorem dostawa świeżego jedzenia. Zapraszam bo pod mostem hula wiatr i zimno a leki kosztują, jeszcze zapalenia płuc dosteniesz ( ͡º ͜ʖ͡º)
Zawsze zakładam kapok w razie zalania wypłynę.
Szczerze mówiąc jakbym miał zapłacić kilkadziesiąt tysięcy więcej niż przed rokiem, to poważnie bym się zastanawiał czy jest w ogóle sens się pchać w kupno mieszkania w tym momencie. W końcu wzrost cen nie może trwać w nieskończoność.
Ja mieszkam w mieście niecałe 50k mieszkańców. Z
@Aleale2: Warszawa w ostatnich latach jest +10k na plusie, demografia nie ma znaczenia, słychać pobąkiwania o nawet 3 milionach mieszkańców i moim zdaniem to się stanie i to jeszcze za naszego życia. To jest trend ogólnoświatowy, duże miasta wsysają wszystko, coraz mniej ludzi mieszka na wsiach. Jest to dla mnie z jakiegoś powodu jednak smutne.
@dafto: ulokować.