A może tak #!$%@?ąć wszystkim i wyjechać w Bieszczady? Pytanie do młodych bo dla m nie już za późno. Dziwi mnie, że Małopolska nie wygląda tragicznie. Ktoś powie, że góry ale z tym co dzieje się z węglem w Krakowietie to pikuś niż z tym co robią w dolinach góralskie śmieci. Chyba, że nie ma statystyk bo mieszkańcy górskich terenów umierają i idą do piachu? A może tak samo jest z Podkarpaciem??
Smog? W takim razie Kopenhaga też jest miastem pełnym smogu? A może cała Szkocja? Albo Chorwacja? Za to zagłebie przemysłowe Niemiec jest czyściutkie...Wniosek taki, że jest o wiele więcej czynników niz zanieczyszczenie ale po co męczyć się myśleniem, rozważaniem alternatyw, nie? #!$%@?ć pierwszą lepszą teorię wykopu która, i tyle, zero refleksji.
@anastazjasz: Akurat KE czepia się Kopenhagi za to, że normy smogu (chyba dwutlenku azotu) są przekraczane. Na co Kopenhaga (a konkretnie rząd Rasmussena) odpowiedział... zmianą położenia stacji pomiarowych.
Plus tam dochodzą problemy z gettami, co oznacza słabszy dostęp do służby zdrowia.
@usun_konto82: Przeciwnie, zachorowalność na raka mamy jedną z niższych w Europie. Natomiast polskie leczenie raka jest takie, że lepiej od razu rzucić się pod pociąg.
Zachorowalność i śmiertelność raka to nie zawsze powodów do żalu czy wstydu.
Przykładowo nie ma absolutnie NIC ZŁEGO w zachorowaniu czy śmierci na raka prostaty.
Dlaczego warto zachorować (statystycznie)? Bo jeśli zachorowałeś to jesteś facetem po 80, a może nawet 90. Jesli nie zachorowałeś - to cię coś zabiło wcześniej, zapewne "serce".
Dlaczego warto umrzeć na tego raka? Bo to oznacza że cię choroby demencyjnego nie zabiły. A to oznacza parę lat
@lavinka: Pokazałaś niechcący mapę średniego wieku mieszkańców danego kraju. Nowotwory są znacznie częstsze po 80-tce więc w krajach gdzie masz znacznie więcej 80-latków masz większą występowalność nowoworów. Inna sprawa to, że przeżywalność osób 45-65 w Norwegii jest na poziomie 65% a w Polsce na poziomie 42%... Co wskazuje na lepszą wykrywalność, terapię w Norwegii. Jak masz lepszą wykrywalność to oczywiście znajdujesz od cholery niegroźnych guzków, o zawyża statystyki występowania.
Komentarze (175)
najlepsze
Plus tam dochodzą problemy z gettami, co oznacza słabszy dostęp do służby zdrowia.
Komentarz usunięty przez moderatora
Przykładowo nie ma absolutnie NIC ZŁEGO w zachorowaniu czy śmierci na raka prostaty.
Dlaczego warto zachorować (statystycznie)?
Bo jeśli zachorowałeś to jesteś facetem po 80, a może nawet 90.
Jesli nie zachorowałeś - to cię coś zabiło wcześniej, zapewne "serce".
Dlaczego warto umrzeć na tego raka? Bo to oznacza że cię choroby demencyjnego nie zabiły. A to oznacza parę lat
Nawet mnie to nie dziwi że dostali.
Komentarz usunięty przez moderatora