@wujeklistonosza: Witaj w klubie. Mam tak samo, całe życie żłopię kranówę i za cholerę nie ogarniam ludzi, którzy targają te plastikowe butelki. ¯_(ツ)_/¯
Problemem jest to, że wodę bada się "na wejściu" do systemu. Co z tego, że stacja filtrów ładuje czyściuteńką, krystaliczną może nawet wodę o idealnych parametrach, skoro ta woda potem do mojego mieszkania w bloku z wielkiej płyty przepływa przez kilka (lekko licząc!) kilometrów rur, z czego niektóre są sporo starsze ode mnie a potem trafia do hydroforni, która nadaje jej rudą barwę i zapach krwi... I za to już tak naprawdę
@Waspin: 1. We własnym zakresie możesz wodę zbadać sobie na swój koszt. 2. Pod względem fizykochemicznym (hydrofornia i.t.p.) woda niewiele straci na parametrach. Rudawej barwy i zapachu żelaza (obecność jonów Fe 2+) metal z rur nie jest w stanie przekazać. W rurach musiałby przepływać roztwór nieźle zakwaszony. Poza tym jony żelaza Fe 2+ nie są szkodliwe dla organizmu. Prawdopodobnie na Twoim terenie woda ma charakter żelazisty. Jeśli, jak piszesz, jest to
@Waspin: Długość rur nie ma znaczenia a czas jej przebywania tzn. zastania wody i ilości tlenu. Rury w środku obrastają węglanem wapnia (tzn. kamień) lub cieniutką błoną biologiczną w zależności od jej pierwotnej jakości. Te 2 rzeczy stanowią naturalną barierę pomiędzy wodą z materiałem w którym płynie. Także takie gadanie to bzdury. 2 sprawa to już kwestia instalacji w budynku lub bloku. Drogi Panie takie instalacje trzeba raz do roku dezynfekować
Woda jest dowodem na płaskość Ziemi. Jakby Ziemia była kulą to cała woda spłynęła by z niej w kosmos. Weźcie piłeczkę pingpongową i talerz. Na którym z nich woda się utrzyma? Szach-mat kuloziemcy!
@LuznyJohn dokładnie, najlepsze jest mydło w płynie. Wlej wodę do szklanki później mydlo i zamieszaj do powstania piany. Dopiero teraz woda jest bezpieczna do spożycia
Wszyscy mówią że woda z kranu jest lepsza jak butelkowana - to zapraszam do Kwidzyna gdzie woda z kranu śmierdzi stęchlizną a po kilku h nie używania kranu wodę trzeba co najmniej minutę spuszczać by cokolwiek z nią zrobić. Kamień jest taki ze musiałem co tydzień czajnik odkamieniac. Bez filtrowania ta woda nadaje się tylko do spłukiwania kibla. Do picia kupuje butelkowana.
@koniec_promocji: skoro placisz za taka wode, ktora wg polskich norm sanepidu itd powinna nadawac sie do spozycia, a masz jakies watpliwosci w tym temacie to dzialaj. Napisanie 3 zdan na wykopie nie zmieni twojej sytuacji, a skoro placisz za cos co nie spelnia paramtro to nalezy walic w beben i podnosic larum. Liczysz ze ktos za ciebie to zrobi?
Zadzwon do sanepidu, zanies probke poinformoj spoldzielnie i wodociagi.
@koniec_promocji: Prabuty here, jakość u nas woda jest ok. Właśnie wziałem ze strony PWIK Kwidzyn średnia wartość 200-341 mgCaCO3/dm3 w 2016. W Sztumie, Prabutach i Malborku te wartości są prawie identyczne. Także w naszych rejonach woda jest średnio twarda i nic na to nie poradzisz chyba że zamontujesz sobie filtr na instalacji ale taki filtr wypłucze ci z wody wszystkie minerały. Problemem jest pewnie za mała ilość tlenu! (zapach bagna, stęchlizny),
@LubieRZca: Jeno tasiemce w jelitach to raczej się dostaje jak zjesz na surowo świnie (lub krowę), która wcześniej zjadła gówno kogoś z tasiemcem (smacznego) ( ͡°͜ʖ͡°)
A propo porównania wody butelkowej i z kranu czytałem gdzies ciekawy tekst.Było w nim ze wode butelkową która leja sprawdzają raz na jakiś czas jej skład albo jak sanepid wpadnie z kontrolą,a woda z wodociągów jest monitorowana przez urządzenia 24h na dobe gdzie jakiekolwiek odchyłki od normy sa od razu alarmowane.
@PrinsFrans: a w jaki sposob dociera zanieczyszczona? Rury i tak w srodku obrastaja weglanem wapnia i woda nie ma styku z sama rura (a nawet gdyby miala to i tak nie ma znaczenia)
Dyskusję można uciąć tym, że woda płynąca ze stacji uzdatniania (np. stołeczne filtry) może być super, ale swoistym etapem limitującym jest jakość rur. U mnie woda z kranu śmierdzi żelazem, est niedobra w smaku i czasem mętna. Na to się nic nie poradzi, że rury są w środku do chrzanu, zwłaszcza jak się mieszka na osiedlu, gdzie nikt tego nie ruszał od lat.
@nofink: Woda stołeczna ma optymalizowany skład, bo jest z Wisły. Mam rdzę osadzoną na perlatorze i zaadsorbowane, rude cząstki, które dają rudy plastik. Wodę zazelazowaną piłem w uzdrowisku.
Problem jest taki, że osobiście lubię wodę tylko gazowaną. Szukałem w necie jakiegoś taniego saturatora, jednak te co znalazłem kosztowały jakieś chore pieniądze. Pamietam ze policzyłem ze musiał bym 4 lata pic wodę z niego żeby się zwrócił. Ma ktoś może jakiś sprawdzony i tani saturator?
@lubiecie: Właśnie spojrzałem - saturator Sodastream to koszt 300-400 zł. Dodatkowo jeden nabój CO2 kosztuje 100 zł - można z niego zrobić do 60 litrów wody gazowanej. Wychodzi, że koszt 1 l wody to około 1,6 zł, a do tego dochodzą koszty zakupu urządzenia. Szczerze, jest to cholernie nieopłacalne, tym bardziej że woda którą kupuje (lidlowa Muszynianka) kosztuje 1,2...
A u mnie co roku na wiosnę i całe lato występuje w wodzie z kranu bakteria E.coli. Mieszkańcy dowiadują się co jest w wodzie w komunikacie Starostwa Powiatowego zwykle 2-3 miesiące po fakcie. Dlatego w okolicach kwietnia-maja i tak przynajmniej do września-października nie piję wody z kranu. Tylko wolę butelkowaną. Bo ta z kranu to nawet jak jest przegotowana to jakoś po niej brzuch boli... a to dzięki okolicznym prymitywnym rolnikom którzy
Kranówka może mieć co najwyżej jakość wody źródlanej. Ja kupuję mineralną, której w kranie nie uświadczysz. Chyba, ze gdzieś w górach ale nie słyszałem, żeby gdziekolwiek mineralka z kranu leciała...
Ile kosztuje sprawdzenie wody z domu i gdzie to zlecić? #gdynia Odkąd wyszła afera ze spuszczeniem ogromnej ilości ścieków do Motławy w celach spożywczych używam wyłącznie wody z baniaków ze sklepu ( ͡°ʖ̯͡°) woda z kranu ogólnie mi smakowała i nie zauważyłem po niej żadnych skutków ubocznych jeżeli chodzi o organizm poza masakrycznym kamieniem w czajniku po zaledwie 1,5 miesiąca używania... Pewnie gdzieś tutaj czai się
ornia i.t.p.) woda niewiele straci na parametrach. Rudawej barwy i zapachu żelaza (obecność jonów Fe 2+) metal z rur nie jest w stanie przekazać. W rurach musiałby przepływać roztwór nieźle zakwaszony. Poza tym jony żelaza Fe 2+ nie są szkodliwe dla organizmu. Prawd
@ecco: Generalnie jak masz kamień w czajniku to masz zdrowa wodę. Z minerałami. Serio, jest zdrowsza niż ta źródlana, pozbawiona minerałów.
Chciałbym pić kranówę, ale widząc w jakim Państwie żyjemy, gdzie 3/4 kalendarza truje nas smog, jedzenie jest bardzo marnej jakości - wszędzie oleje palmowe, konserwany, mase cukru. Doliczyć do tego te mafie śmieciowe i wodociągowe, wpuszczające syf do wód.. Po prostu nie ufam, że ta woda jest ok.. Może i mieć nawet milion certyfikatów, ale wystarczy na codzień zobaczyć wiadomości, że takie rzeczy są robione po prostu po znajomości, hajs się kręci,
Prosto z kranu u, bez przygotowania? No nie bardzo. Jakoś tak nie do końca ufam w te ich zapewnienia. Po aferze solnej jakoś jestem ostrożny wobec tego co mówią nam eksperci.
Musiałbym umierać z pragnienia żeby pić kranówkę.Mam nowe rury,kilka lat temu położone przy remoncie domu- jak myję zęby i pochyle się nad kranem żeby wypłukać to średnio co trzeci raz czuje smród ścieków od tej wody aż się niedobrze robi.Nie wyobrażam sobie tego połknąć bez solidnego przegotowania.Poznań...
@sztywny_pal_azji: najlepsze ze oni nawet wraz z sanepidem nie są w stanie zbadać tych parametrów bo potrzebne są chrom autografy itp a o obsłudze i analizie wyników przez zasiedziale babcie w sanepid H z wiedza z szkoły z 20 lat to druga sprawa
Ja używam dzbanków filtracyjnych i od roku na żadnym sprzęcie nie ma kamienia. Czy to czajnik czy parowar. Nawet jest smaczna i butelkowanej dla siebie nie kupuje. Polecam każdemu. 10zl na filtr to jak 3 zgrzewki taniej wody a wypija się znacznie więcej.
Komentarze (349)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
2. Pod względem fizykochemicznym (hydrofornia i.t.p.) woda niewiele straci na parametrach. Rudawej barwy i zapachu żelaza (obecność jonów Fe 2+) metal z rur nie jest w stanie przekazać. W rurach musiałby przepływać roztwór nieźle zakwaszony. Poza tym jony żelaza Fe 2+ nie są szkodliwe dla organizmu. Prawdopodobnie na Twoim terenie woda ma charakter żelazisty. Jeśli, jak piszesz, jest to
Napisanie 3 zdan na wykopie nie zmieni twojej sytuacji, a skoro placisz za cos co nie spelnia paramtro to nalezy walic w beben i podnosic larum.
Liczysz ze ktos za ciebie to zrobi?
Zadzwon do sanepidu, zanies probke poinformoj spoldzielnie i wodociagi.
W samym Wrocławiu sieć wodociągowa ma ponad 2035km długości - jakoś trzeba wodę dostarczyć do naszych kraników. I nie została zbudowana wczoraj :)))
krancola :) zabieram!
tylko Rurovita
http://www.ekologia.pl/wiedza/slowniki/slownik-hydrogeologiczny/jon-zelazawy-fe-2-jon-zelaza-2
Wodę zazelazowaną piłem w uzdrowisku.
o zobacz :) https://www.pewik.gdynia.pl/aktualnosci/pij-wode-prosto-z-kranu.html
@ecco: Generalnie jak masz kamień w czajniku to masz zdrowa wodę. Z minerałami. Serio, jest zdrowsza niż ta źródlana, pozbawiona minerałów.
Komentarz usunięty przez moderatora