#!$%@?, złamane piny - uszami wyobraźni słyszę już remixy tego. #!$%@? jakby nie praca programisty 20k i to, że nie mam życia poza robotą to bym sam takiego zrobił.
Morele.net - sklep, który kojarzę tylko z niesamowicie #!$%@?ącej reklamy na youtube... nigdy nic u nich nie kupię, zniechęcili mnie tą reklamą. A tutaj widzę ciekawy filmik.
Wiele sklepów robi podobnie. Kiedyś kupiłem tablet w Agito i ze względu na problem z ciągłym wyłączaniem się urządzenia wysłałem po 1,5 miesiącu na serwis. Tablet wrócił bez ekspertyzy, za to z wielkimi rysami i obudową zniszczoną jakby ktoś śrubokrętem chciał podważyć i otworzyć. Koniec końców bujałem się z odsyłaniem i wymianą maili przez 2 miesiące, ale kasę na końcu przelali. Teraz mam nauczkę, żeby przed wysłaniem produktu robić filmiki i zdjęcia,
@Kokos: Mnie też morele.net wydymało na zepsutą płytę główną i to sypiącą błędami systemowymi, chyba, że to polski serwis asusa. Więc też nie polecam sprzętu asus.
Generalnie to sytuacja niefajna ale swoją drogą to jak kruche są te wszystkie sockety, jak łatwo je uszkodzić i spieprzyć sobie przy okazji procesor to jakaś masakra. Nie wiem dlaczego producenci płyt i procesorów nie używają jakiegoś trwalszego rozwiązania.
Komentarze (364)
najlepsze