Kupiłem kiedyś kartę graficzną z morele, nie działała, odesłałem na gwarancję prosto do producenta (EVGA), dostałem nową, koniec historii. PS uszkodzoną odebrali ode mnie na swój koszt.
Tydzien temu kupowalem kompa i sam skladalem kuzyniwi 4200 zloty buda sama plyta g uszkodzona gigabyte b250m d3h piny powyginane i jeden wyrwany calkowicie prostowalem pod lupa 2 h ale jak sie przyjzalem to jednego nie bylo wcale i sie poddalem rekojmia wymiana 5 dni roboczych i nowa byla u mnie juz sprawna ale tydzienwczesniej czytalem negatywne opinie i nie sadzilem poprostu ze mi rowniez@sie to przytrafi widocznie maja w tym jakis
No i co kto komu udowodni, słowo przeciwko słowu, zdjęcie to nie dowód, skoro zdjęcie to nie dowód to kogoś zdanie też nie, jego czy serwisu, w takim razie jak to rozwiązać?
Mógł on #!$%@?ć i udaje greka, ano mógł, serwis mógł #!$%@?ć by go załatwić, ano mogli.
Polskie prawo stoi tutaj po stronie sklepu i tyle, powiedzą nie mamy pańskiego płaszcza i zostaje wyłącznie sąd.
Robiłem ostatnio dość spore zakupy kilka.k i tylko ze względy na to, że morele ma takie historie zamówiłem ten sam sprzęt w konkurencyjnym sklepie mimo tego, że zapłaciłem więcej.
Kupowałem u nich 2 lata temu części do kompa za ponad 5k, ale na szczęście bez problemów . Niedługo będę odświeżał sprzęt i po tych aferach i wielu złych opiniach na pewno nie zrobie już u nich zakupów
Ja tam jedynie kupuję jakieś fabrycznie zapakowane akcesoria typu ładowarka. Kilka lat temu o mało nie kupiłem u nich składanego kompa. Coś mnie tknęło, bo koleżka, który miał go składać miał jakieś obiekcje jak mu powiedziałem, że zanim zapłacę chcę, żeby go przy mnie uruchomił i pokazał, że działa. Poza tym polecam reklamacje zgodne z literą polskiego prawa a nie jakieś gwarancje.
Autor filmiku ma racje. W Polsce nie ma przychylnych poszkodowanemu w takiej sytuacji dróg prawnych.Sam byłem nieraz podobnie poszkodowany m.in. przez janusza z allegro sprzedającego buble jako wyświetlacze do iphona. Uszkodził go mechanicznie zwalając winę na mnie gdy oddałem go na gwarancję. Gdy powiedziałem, że wystawie negatywny komentarz jeśli sytuacja nie zostanie wyjaśniona ten się zaśmiał i odpowiedział "proszę bardzo". Wysyłanie telefonu do serwisu? Czekasz co najmniej dwa tygodnie jak nie miesiące
Komentarze (364)
najlepsze
Mógł on #!$%@?ć i udaje greka, ano mógł, serwis mógł #!$%@?ć by go załatwić, ano mogli.
Polskie prawo stoi tutaj po stronie sklepu i tyle, powiedzą nie mamy pańskiego płaszcza i zostaje wyłącznie sąd.
Także nie odpuszczaj, pozdro & poćwicz.
kliknolem zwrot, przyslali kuriera, zabral, przywiozl inny
po miesiacu nie dziala :P
Komentarz usunięty przez moderatora