Polskim studentom nie chce się żyć
Prawie 40 proc. studentów przyznaje się do lęków i zaburzeń nastroju. Wychowywaliśmy roztrzęsione, głodne sukcesu pokolenie bez bazy bezpieczeństwa, bez kapitału emocjonalnego - uważa dr Skalski.
colemann z- #
- #
- 438
- Odpowiedz
Komentarze (438)
najlepsze
To jest problem braku wychowania. Nie słabego wychowania, ale braku wychowania. Tak ze strony rodziców jak i pedagogów. Ilu z nich uczy młodych myśleć o przyszłości i myśleć w ogóle, radzić sobie?
Ilu młodych wybierając profil nauki,
Brak zainteresowań jak słusznie zauważyłeś również ma olbrzymi wpływ - dzieci, potem nastolatkowie i dorośli nie wypracowują sobie dobrych mechanizmów radzenia sobie ze stresem i w pewnym momencie stają się sparaliżowani własnym życiem wewnętrznym, które nie ma żadnego punktu odniesienia.
Kiedyś przeprowadzałem wywiad z pewną osobą, akurat wywiad dokładnie
@rainkiller: Bo przyjaciele nie już są lojalni i nie można im ufać a psychoterapeutę obowiązuje tajemnica zawodowa ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Coraz bardziej przypominamy typowych dworzan - dobrze wyglądających, o miłej, powierzchownej aparycji z powierzchownymi przyjaźniami i zainteresowaniami, a w głębi duszy słabych, cynicznych i samotnych
Smutne to strasznie (╯︵╰,)
Studia to gówno, po 3,5 roku widzę to doskonale. Warto je zrobić tylko dla papierka, bo sensownej
dalej mam duże wątpliwości
Poszedłem na studia, nie jakiś gównokierunek, nie WSLiB. Uważam, że nie jestem jakimś megatalentem ale też nie jestem dupa. Po tym kierunku z polibudy miała być praca a chodzi o energetykę
Kiedy tylko mogłem pracowałem, brałem co leci - od 18 roku życia. 3 razy na wakacje do UK, później w wolnych chwilach - gdy nie ma zajęć praca w Polsce prace dorywcze,
Nie wiem skąd się wziął ten mit o spawaniu. Spawacze w Polsce nie zarabiają dużych pieniędzy, powiem więcej - zarabiają grosze biorąc pod uwagę jak niebezpieczna i szkodliwa dla zdrowia jest ta robota. Dlatego jak ktoś jest młody, złapał
@PanWiatrak: ale wielu pracodawców też tak chyba myśli. Biorą studenta czy absolwenta bo tani, który otwarcie mówi, że nie ma jeszcze doświadczenia i na dzień dobry wymagają, żeby od razu stał się samodzielnym pracownikiem, żadnego tłumaczenia, uczenia od razu do roboty a potem pretensje, że nie wie tego czy tamtego,pretensje współpracowników, że trzeba kogoś przyuczać (zapomniał wół jak cielęciem był). Albo tani i zielony albo