Wpis z mikrobloga

@Firletka: Jest potwierdzenie przelewów z konta bankowego, niekiedy brał do ręki pieniądze. Jest przygotowana też lista jak wcześniej pisałem, ale nie jest to najpewniej lista pełna bo tam było dużo rzeczy i nie sposób całości spamiętać.

@Walkiria81:

Nie wiemy za bardzo jak rozumieć jego reakcje jak wyceniła mu rzeczy i on powiedział ze nie mają o czym rozmawiać i sie rozłaczył. Czy to objaw paniki czy może tego że wisi
@Johanek91: skoro jest prawnikiem, to dobrze wie, ze racja jest po Waszej stronie, ale nie traktuje Was powaznie -raczej jak dzieci ktore mozna wykiwac. Sama tez jestem prawnikiem i bym takiej #!$%@? jak ten wynajmujacy nie przepuscila. Juz bym szykowala wezwanie do zaplaty za miesiace, w ktorych nie mialam dostepu do przedmiotu najmu i do zwrotu "5000zl" w gotowce, ktore mi zniknely z pokoju :D
@Walkiria81: Martwi mnie to, że mam problem, żeby ją nakłonić do zgłoszenia tego na policję. Nowa współlokatorka też jej doradza, żeby dała jeszcze jedną szansę i ta głupia jej słucha...

Co do gościa, to niestety nie znam go, ani jego danych osobowych, to dziewczyna mi przeczytała z fejsa jedynie że po prawie jest i tyle :/
@profesorek92: nie wiem, ale raczej pracownikiem z tego co wiem, nie wiem czy to jest dobra metoda robienia szumu w pracy, bo może się mścić lub jeszcze bardziej utrudniać. Ponadto nie jest prawnikiem jednak, ale aplikantem radcowskim, a to chyba niżej jest.

@Walkiria81: okazało się, że te 50 zł to on chce żeby ona mu przelewem wysłała, a potem umówią się na termin dopiero, dla mnie to wygląda na oszustwo
@Johanek91: wolasz to odpisze. Zglaszaj na policje, wczesniej mozesz wyslac na jego adres list poleconym zatytuowany 'ostateczne przedsadowe wezwanie do wydania zagarnietego mienia' i w tresci napisac ze zadasz wydania tych 5000 pln i co tam jeszcze zostalo zagarniete w innym przypadku bedziesz dochodzil swoich praw w sadzie (z policja) czy cos tam. Ja sie nie znam sluchaj prawników.