• 0
@ZielonaOdnowa: preferencje dot muzyki często idą w parze z charakterem człowieka. Melancholik częściej będzie słuchał melancholijnych piosenek, dres hip hopu, ćpuny newschool rapu, a patus polskiego rapu (xD). Co za tym idzie styl bycia. Pytanie czy ta muzyka nie jest zbyt oskarkowa? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 3
@Odkamieniacz: Wolę AI które ocenia na podstawie algorytmu i preferencji setek tysięcy ludzi, analizuje każdy szczegół, potem porównuje modele i dzięki temu wypluwa obiektywna ocenę pokrywająca się z opiniami dużej liczby osób, a nie jeden randomowy typ oceniający po własnych preferencjach xD
Dzięki takiemu programowi wiesz jak ludzie cię oceniają, a nie jedna osoba.
  • Odpowiedz
#wygrywczyprzegryw #zwiazki

Jesteś singlem to się ciesz! ciesz się życiem i bierz je takie jakie jest! Samotność też można polubić, to co się z tobą dzieje to tylko kwestia psychiki, ciesz się że nie masz kredytu, kaszojadów, drącej mordę baby albo rozczeniowej idiotki, która nic po za tym że ma dziurę to kompletnie nic nie umie ani nie umie zaoferować, ba nawet nie umie jajek na miękko ugotować czy jajecznicy, bo całe
@JednorenkiBandyta: jak nie jesteś chadem albo nie zarabiasz fury pieniędzy, to będziesz pajacował i się kompromitował. Jej pensja jest jej (o ile pracuje!), a wynagrodzenie mezczyzny jest również jej lub w najlepszym wypadku wspólne. Bo wiadomo hehe, kobieta zarządza budżetem domowym xdddd

Kupa facetów jest w związkach, które odbierają im całą męskość i radość z życia, bo im ktoś przez lata kładł do łba, że jak nie będą mieć kobiety i
  • Odpowiedz
Właśnie odkryłem, że można dostać pracę jako asystent ds. Tindera. I to oficjalnie. W sumie nie zdziwiłoby mnie, gdyby dobrze zarabiający kolesie na poziomie C-level czy nawet freelancerzy albo właściciele małych, ale dochodowych firm mieli swoich ludzi od Tindera. W ramach obowiązków przewija taki, #!$%@?, prowadzi rozmowy, umawia szefa bezpośrednio na randkę lub od razu na zabawę. Robotę taką można wykonywać zdalnie i może być całkiem fajnym dodatkiem do głównego wynagrodzenia. Np.
SzymonXes - Właśnie odkryłem, że można dostać pracę jako asystent ds. Tindera. I to o...

źródło: tassistant

Pobierz
@SzymonXes: Praca z zalinkowanego ogłoszenia nie wygląda na bycie asystentem do spraw Tindera dla jakiegoś prezesa, tylko raczej jak robienie ninja marketingu na Tinderze. Np. reklamowanie jakichś badziewi mając fejkowy profil modelki dla napalonych facetów, lub fejkowy profil czada dla napalonych bab. Just sayin ( ͡º ͜ʖ͡º)
Ale generalnie myślę że masz rację i kole/sie, których na to stać zatrudniają sobie ludzi od Tindera, żeby za
  • Odpowiedz
Chciałem się z wami miraski napić kompotu, bo dostałem podwyżkę 20%, ale dopiero po rozmowie ogarnąłem, że właśnie wszedłem na wyższy próg podatkowy i prawie polowa z podwyżki do mnie nie trafi (°°
#wygrywczyprzegryw
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
Czasem podczas treningu czuję się jakbym był #!$%@?


Biegnę, robię jakieś założenia w głowie, na przykład że ostatni kilometr to na spokojnie. I co mi wychodzi? Że na ostatnim kilometrze noga najlepiej podaje, więc wychodzi mi mniej więcej taki rozkład tempa/km: 4:52, 52, 53, 48, 48, 34. XD

Potem siadam w aucie (tak, na trening jeżdżę do parku samochodem, bo wózek mam. I dziecko w środku) i sam z siebie cisnę bekę.
  • Odpowiedz
Co mam odpisać dziewczynie, która pyta mnie o to jakie plany mam na dziś? Czy jest w tym ukryty jakiś głębszy impuls, przekaz? Dodam, że jestem w nudnej robocie do godz. 20.

Jak przyjadę do domu to zapewne jak zwykle powącham śmierdzące nogi, uderzę pięścią w blat, pójdę pobiegać po polnych drogach, chill, żarło i do wyra.

A może to ma inaczej wyglądać, może to dzień w którym nastało światło dla przegrywa
Witajcie w ten piękny, mroczny środowy poranek. Właśnie wstałem. Miałem piękny sen o wyjściu z przegrywu i zostaniu normalnym gościem. Widziałem jak usuwam wykopowe konto, kończę z margonem, z tibią. Zacząłem myć zęby, codziennie po dwa razy się myć, nie zaczynałem dnia od #!$%@? mnicha po czerepie. Przestałem mówić sam do siebie, wściekać się i tupać nogami kiedy zauważyłem parę przez okno na ulicy. Wyszedłem na miasto bez założenia kaptura, mimo że
  • Odpowiedz
#retrowpis

Kiedyś robiłem podchody do pewnej Karyny. Laska wtedy lvl18 całkiem spoko 7/10. Nogi do podłogi z twarzą gorzej, ale gdzieś bóg dał to gdzieś musiał ująć. Dziewczyna rozmowna nawet kumata. Zawsze elegancka i schludna, dobre perfumy i srat taty.
Oczywiście w całych moich zabiegach o nią musiał być jeden minus. Otóż miała psa. Najbardziej #!$%@? z ras czyli jamnik. Są tak głupie, że jedzą tak długo aż zdechną a jedyna sztuczka