Wpis z mikrobloga

  • 114
Żal mi was ATEIŚCI. Nie jestem jakiś tam zagorzalym katolikiem, czasem chodzę do kościoła czasem nie, ale jak czytałem w gorących, że któraś matka tłumaczyła dziecku, że "ludzie nie wykształceni wymyślili sobie takiego Pana żeby im ułatwil ich brak odpowiedzi na naukę" to aż mi jej żal. Ateizm to dla mnie opieranie się prawdzie która oni doskonale znają. Żaden ateista mi nie wytłumaczył swoją nauką fizyka i chemia JAK TO WSZYSTKO POWSTALO.


#religia #oswiadczenie #bekazpodludzi #gorzkiezale #ateisci
  • 168
@deck: wybacz, nie chciałem truć dupy ;) generalnie jako, że unikasz udzielania jakichkolwiek konkretnych odpowiedzi, to chyba nie ma sensu drążyć tematu.

Nie powstrzymam się jednak żeby nie dodać, że bozon Higgsa ( który Ci pewnie chodziło, ale tak trudno to napisać zamiast odsyłać do google) nie potwierdza teorii strun, a stwarza tylko pierwsze hipotetyczne możliwości jej weryfikowania.

Zapytaj kota albo delfina, w końcu one są mądrzejsze ode mnie, a ja
@sznytykosmity: tu jest łopatologicznie to opisane: http://www.ncbj.gov.pl/node/1699

Bozon Higgsa jest manifestacją pewnego pola kwantowego, obecnego w każdym punkcie Wszechświata i odpowiedzialnego za to, że cząstki elementarne mają masy. Odkrycie higgsa to potwierdzenie istnienia w przyrodzie, na jej najbardziej fundamentalnym poziomie, nowego mechanizmu. Dla rozwoju fizyki bardziej istotny jest jednak fakt, że własności cząstki Higgsa pozwolą odrzucić wiele zaproponowanych sposobów rozszerzenia Modelu Standardowego. Tak jak kanion wytycza kierunek, w którym biegnie nurt
@sznytykosmity: Odnośnie prawdopodobieństwa powstania organizmów i człowieka na skutek ciągu przypadkowych zdarzeń: czy prawdopodobieństwo, że coś takiego się stanie, jest bardzo, bardzo niskie? Tak. Czy oznacza, że jest to niemożliwe? Nie. A więc czy oznacza to, że ta teoria musi być bardzo mało prawdopodobna, bo prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niskie? Nie.

Wszechświat jest ogromny - naprawdę ogromny - i choć póki co poznaliśmy go w niewielkim stopniu, jak na razie nie
@SoNuS: o #!$%@?, nikt nie mówi, że nie istnieją prawa/fizyka/wymiary których nie znamy. Po prostu nasza wiedza jest za mała, wręcz śmiesznie mała i porownaj do tego teraz te bajki z biblii, trochę to śmieszne, nie sądzisz? Serio super ekstra wszechmoca istota odstawia takie szopki? Istnieje coś, ale na pewno żadne z wymyślonych przez ludzi historyjek.
@SoNuS: Nie czytałem dyskusji, wiec nie wiem, uprzedzam, że nie przemawiają przeze mnie uprzedzenia, ale:

1. Wszystkie ewangelie zostaly spisane w kilkadziesiat/kilkaset lat po Jezusie, czesto byly rowniez przeredagowywane przez ludzi, ktorzy w ogole Jezusa nie widzieli, na przyklad sw. Pawel, ktory urodzil sie kilkadziesiat lat po smierci Chrystusa.

2. Wiara katolicka gdy powstawala w jakies 300 lat po Jezusie i gdy kanonizowano luzne zapiski miala powazny problem, bo istnialo ponad
@Blyszczoncy-Paledz: moim zdaniem na tyle nieprawdopodobne, że niemożliwe. Albo inaczej, zbyt genialne żeby mogło być przypadkowe. Bo czym innym jest przystosowywanie się do nowych warunków, a czym innym teza że organizmowi wyrosły nagle skrzydła, a ten wiedział co ma nimi zrobić. I wydarzyło się wiele wiele innych równie niesamowitych przeskoków aż doszliśmy do człowieka, która sam w sobie jest zbyt genialny by być przypadkowym. Nauka mówi, że nie wiem, wtedy a
nauka nie rozwiązuje kwestii prawdopodobieństwa takiego rozwoju organizmów w wyniku losowych mutacji


@sznytykosmity: źle do tego podchodzisz logicznie. W samej naszej galaktyce szacuje się, że jest około 100'000'000'000 planet. A w całym wszechświecie szacuje się, że są miliardy planet podobnych do Ziemi - czyli skalistych. Na każdej planecie dochodzi do jakichś procesów, każda ma inną odległość od swojej gwiazdy, inne warunki, itd. Biorąc to wszystko pod uwagę to istnieje ogromne prawdopodobieństwo,
@sznytykosmity: Nie wyrosły nagle i nie było żadnych przeskoków. Ewolucja to bardzo powolne, stopniowe zmiany, niezauważalne z pokolenia na pokolenie. Człowiek obecnie też ewoluuje - dostrzegasz jakąś widoczną fizyczną różnicę między twoim pokoleniem a pokoleniem twoich rodziców? Pewnie nie, bo ta różnica jest minimalna i nie wiadomo nawet, czy się utrzyma. Ale od naszych przodków sprzed 200 000 lat zapewne już się różnimy. To naprawdę powolny proces. Tak samo w przeszłości
@Griffin_: tylko, że planeta albo posiada warunki umożliwiające życie albo nie i te stany nie ulegają większym zmianom samoczynnie. To jednorazowa wariacja. W przypadku ewolucji mówimy o niezliczonym szeregu losowych mutacji, co czyni wyewoluowanie człowieka z jednokomórkowca zdecydowanie mniej prawdopodobnym niż to że na kliku innych planetach powstały warunki pozwalające na przetrwanie życia.