Wpis z mikrobloga

  • 114
Żal mi was ATEIŚCI. Nie jestem jakiś tam zagorzalym katolikiem, czasem chodzę do kościoła czasem nie, ale jak czytałem w gorących, że któraś matka tłumaczyła dziecku, że "ludzie nie wykształceni wymyślili sobie takiego Pana żeby im ułatwil ich brak odpowiedzi na naukę" to aż mi jej żal. Ateizm to dla mnie opieranie się prawdzie która oni doskonale znają. Żaden ateista mi nie wytłumaczył swoją nauką fizyka i chemia JAK TO WSZYSTKO POWSTALO.


#religia #oswiadczenie #bekazpodludzi #gorzkiezale #ateisci
  • 168
@Jabby: Teoretycznie agnostykiem, bo, oczywiście, w teorii WSZYSTKO jest możliwe i nie można wykluczyć ŻADNEJ opcji - choćby takiej, że Latający Potwór Spaghetti istnieje naprawdę ;) Więc według mnie nie można definiować ateizmu jako 100% pewności odnośnie nieistnienia boga czy bogów, bo takiej pewności w technicznym sensie mieć nie można. Lecz można mieć pewność 99-procentową i właśnie tak jest ze mną.

@SoNuS: Być może ludzie kiedyś dojdą do w miarę
@SoNuS: W swojej mentalnej płyciźnie są w stanie wyobrazić sobie tylko KOGOŚ i zadać pytanie KTO; nie potrafią wyjść poza szablon personifikacji i wyobrazić sobie sytuację, w której "twórca" jest jednocześnie "tworzywem".
@SoNuS: Ja na Wyszyńskich takich przemądrzałych ateistów mam jeden cytat

Uczone małpy, ścisłowiedy,


Co oglądacie świat przez lupę

I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,

Całujcie mnie wszyscy w dupę.

Ja sądzę że nie ma co się zagłębiać to co było miliard lat temu, bo żeby to odkryć trzeba by się cofnąć w czasie. A wyciąganie wniosków z poszlak a nie faktów, przypomina dywagowanie detektywa, które te dywagacje mogą być błędne.I naprawdę
@kanaka: Odrzucenie jednej teorii nie oznacza konieczności akceptacji drugiej. Jeśli wyjaśnienia naukowe uznasz za mało wiarygodne, to czemu automatycznie musisz zaakceptować wyjaśnienia religijne? Nie jest tak, że ktoś musi mieć rację - być może racji nie ma nikt i na niektóre pytania nie ma odpowiedzi i nie będzie.

Wiedza naukowa nie jest niezbędna do bycia ateistą - wystarczy się rozejrzeć. Tak samo jak ty znajdujesz Boga w przyrodzie, życiu i ludziach,
@blubi_su: moim zdaniem bóg to przy takich rozważaniach niepotrzebne słowo, które wywołuje niepotrzebne emocje. Właściwszym pojęciem jest SIŁA SPRAWCZA, która nadała wszystkiemu bieg. Co nią dokładnie jest nie sposób stwierdzić, ale odrzucenie jej istnienia jest po prostu nielogiczne. Bo jeśli ktoś wierzy, że w wyniku wielkiego wybuchu nagle powstało życie, a potem od tych jednokomórkowców w sposób całkowicie przypadkowy, ewoluowały pokonując kolejne etapy rozwoju i dały ostatecznie człowieka, to jego wiara
@SoNuS: Więc jak rozumiem jeżeli twoje dziecko nie będzie czegoś wiedziało to wymyślisz mu na poczekaniu jakąś historyjkę i to ma być niby lepsze. Myśl sobie co chcesz ale nie rób #!$%@? z logiki.
@sznytykosmity: Zmiany organizmów w czasie (czyt. ewolucja) nie są przypadkowe. Poza tym te zmiany weryfikuje przydatność danego rozwiązania w praktyce dlatego życie na naszej planecie zmienia się cały czas.

Co do teorii 'big bang' to jest ona dość stara i ma jeden problem: żeby była prawdziwa to musieli byśmy zaorać cała fizykę jaka znamy do tej pory, posadzić kwiatki i zacząć od nowa. No to jest problem, bo znana człowiekowi fizyka
@deck: ok, czyli ogólnie WIERZYSZ w teorię strun, która nie jest w żaden sposób zweryfikowana. Czyli zgadzamy się, że na dzień dzisiejszy nauka nie daje odpowiedzi na dość podstawowe pytanie "jak powstał świat?", bo teoria to nie odpowiedź. Wytłumacz mi też w taki razie jak teoria strun, czy jakakolwiek inna teoria naukowa tłumaczy np.powstanie u człowieka świadomości, czyli tego co odróżnia nas od innych gatunków i dlaczego tylko jeden gatunek tej
czyli ogólnie WIERZYSZ w teorię strun


@sznytykosmity: nie wierzę.

Znam ją i podoba mi się, bo ona jak na razie najlepiej pasuje do stanu obecnej wiedzy.

nie jest w żaden sposób zweryfikowana


@sznytykosmity: jest. To nie jest teoria z sufitu tylko coś co powstało dzięki serii eksperymentów prowadzonych na całym świecie, ale głównie chodzi o to co zostało odkryte i zbadane nie dawno w CERN

Są oczywiście teorie o większej
@deck: > nie. Znam ją i podoba mi się, bo ona jak na razie najlepiej pasuje do stanu obecnej wiedzy.

czym to się róźni od wiary?

jest. To nie jest teoria z sufitu tylko coś co powstało dzięki serii eksperymentów prowadzonych na całym świecie, ale głównie chodzi o to co zostało odkryte w CERN


czyli co konkretnie odkrytego w CERN potwierdza teorię strun( i którą jej odmianę) i skoro ją potwierdza
czym to się róźni od wiary?


@sznytykosmity: mam ci tłumaczyć czym się różni poznanie od ślepej wiary? Daj spokój...

czyli co konkretnie odkrytego w CERN potwierdza teorię strun( i którą jej odmianę) i skoro ją potwierdza to czemu dalej jest ona tylko jedna z wielu teorii.


@sznytykosmity: ale mam ci streścić ostatnie 20 lat rozwoju fizyki w jednym poście na wypoku czy jak?

Pewnie, że są różne teorie, ale ja
Żaden ateista mi nie wytłumaczył swoją nauką fizyka i chemia JAK TO WSZYSTKO POWSTALO.


@SoNuS: Po pierwsze, najprawdopodobniej byś nie zrozumiał (podobnie jak 99.9% populacji).

Po drugie, jeszcze nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania - nauka nie boi się powiedzieć "nie wiem, ale się dowiem".
Żaden ateista mi nie wytłumaczył swoją nauką fizyka i chemia JAK TO WSZYSTKO POWSTALO.


@SoNuS:

Oczywiście że nie. Bo po prostu my jako ludzka cywilizacja tego nie wiemy. A wierzący, wyposażeni w nieuzbrojone oko stwierdzają wprost - to musiał zrobić jakiś byt nadprzyrodzony.

Ogólnie to beka z ateistów i katolików bo zajmują się głupotami kłócąc się o coś czego żadna strona nie widziała.