Wpis z mikrobloga

#gorzkiezale #rozowepaski #pomocy #truestory #sadstory

Miiiirkiii, pomóżcie, bo sobie nie radzę.

Pare miesięcy temu miałem jeszcze dziewczyne, ale niestety na krzywy ryj wbił się do naszego związku mój przyjaciel, do tego stopnia, że wygadał mojej dziewczynie coś o mnie czego nigdy nie mógł. A ona mi o tym nie powiedziała, domyśliłem się po pewnym czasie, mieliśmy coraz gorszy kontakt i czułem, że ona odchodzi powoli do niego, sama zaczęła mówić mu rzeczy związane ze mną, z moją rodziną, nawet te najgorsze. Ja z nim nie gadałem od tamtej pory a żałuję, że nie kopnąłem mu do dupy wtedy. Doszło do tego, że postawiłem jej warunek, ale urywa z nim kontakt albo nic z tego nie będzie, dała się do płaczu, że tak się nie robi, że nie zostawi go samego itp.

Nalegałem ale nic się nie zmieniło, po czym rozstaliśmy się. W sumie to ona mnie zostawiła, teraz ja patrze, jak ona się z nim całuje, z osobą z którą przesiedziałem całą szkołę, siedziałem obok niego na studniówce, moja dziewczyna obok mnie i oni się tak po prostu połączyli. Najgorsze jest to, że oni nie widzą w tym nic dziwnego, bo coś czują do siebie, a ludzie wokół nie wierzą, że on się tak zachował wobec mnie.

Byliśmy razem 5 lat, mieliśmy wypadek, leżeliśmy w szpitalu razem... nosimy na ciele blizny i ślady (nie są widoczne dla ludzi z zewnątrz ale jednak są) i do końca życia będziemy to kojarzyć tylko ze sobą. Nie wyobrażam sobie być z kimś innym, patrzeć w lustro i widzieć rozstępy po gorsecie ortopedycznym.

Nie mieliśmy kontaktu przez miesiąc, ale nie wytrzymałem bo brakuje mi jej jak nikogo w życiu, byłem porozmawiałem, popłakałem, ale nic się nie zmieniło, dalej się całują. Boli mnie to jak nic w życiu, wiem też, że jakąś tam winę w tym mam, aczkolwiek nie rozumiem jego postawy wobec mnie i jej postawy jak byliśmy jeszcze razem, zamiast zerwać z nim kontakt.... do dzisiaj bylibyśmy razem.

Nie umiem uwierzyć, że dwie najbliższe mi osoby tak się zachowały, czuje się jakbym przegrał życie

Nie chce się miedzy nich wpierniczać tak jak on to zrobił, chciałbym zapomnieć, jeżeli to jej daje szczęście to rozumiem, ale jak nie napisze do niej jeden dzień to czuje, że umieram gdzieś w środku.

W ogóle czuje, że nie mam po co żyć już ale wiem, że nie zorbie nic głupiego dlatego, że nie mam odwagi, dlatego, że łudzę się ciągle, że kiedyś możemy być jeszcze razem, ale wiem, że ona nie chce, to taka trochę sytuacja bez wyjścia, nie umiem żyć bez niej, a z nią też nie mogę.

Nie umiem jeść, jest mi nie dobrze, czuje wstręt do jedzenia, nie chce mi się nigdzie do nikogo wychodzić.

No ale do czego zmierzam, chodzi mi o to czy może macie jakąś poradę dla mnie, co zrobić, jak się zachować, zapomnieć? czy cieszyć się z tego, że mogę z nią porozmawiać jednocześnie czuć ból, ze nie jestem już tak bliski dla niej. Wiem, że jeśli będę się starał zapomnieć, to długo też nie będę miał żadnej dziewczyny, nie chce po prostu, bo tęsknię za nią i każda inna będzie tylko powodować we mnie myśli, że kiedyś miałem taki skarb, który odszedł do mojego przyjaciela (byłego już)


Załączam poradę życiową. Szkoda, że dopiero po tym wszystkim to znalazłem.
źródło: comment_1wW65yosPG871wdOSoLLyfPNfscpoCFp.jpg
  • 57
@Wrzose: Nie jesteś jedyną osobą którą takie coś spotkało. Dobrze by było gdybyś nie miał kontaktu z tymi ludźmi, nie widział ich. Wyprowadzka czy coś. Nie załamuj się, bo tak już bywa. Czasami ktoś się nam wydawał pisany, a jednak wysżło inaczej. Nie nastawiaj się, że już nigdy nie spotkasz osoby z którą się zwiążesz aż tak emocjonalnie. Minie pewnie dużo czasu nim będziesz gotowy znów spróbować. Ale nie jest powiedziane,
@Wrzose: jeśli łatwiej było Ci zrezygnować z kumpla niż z laski to zastanów się...

Ja wiem, że brocode mówi że dziewczyny kumpla nawet kijem się nie rusza.


ale widać - wyszło inaczej.

Tylko czemu było Ci łatwiej zostawić jego niż ja?

Kumplowi daj w mordę i jeśli jest prawdziwym kumplem to w końcu zrozumie za co dostał + wytnij raka czyli NIE odzywaj się do obojga. Już lepiej będzie jak będziesz
@Wrzose: Przykra sprawa i wspolczuje bardzo, ale badz facetem, miej swoj honor. Nie pisz do niej, bo sie osmieszasz. Wiem, ze ja kochasz, ale skoro odeszla do innego to "nara" i pora powoli zaczac szukac kogos, kto jest wart twojego uczucia. Zerwij z nimi kontakt, bo to Cie zabija. Poboli dlugo, ale otrzasniesz sie z tego i z pewnoscia twoja historia zakonczy sie happyendem :)
@Wrzose: niestety dla Ciebie. Zastosuj to samo w stosunku do niej. Pamiętaj że on był Twoim przyjecielem ( tego co dobrze przeczytałam, z nim szybciej się "popsuło") a ona dziewczyną, a przyjaciele są na dobre i na złe. Zachował się jak ostatni #!$%@?, owszem. Ale istnieje większe prawdopodobnieństwo że to z NIM a nie z NIĄ za 10 lat spotkasz się na wódkę i będziecie wspominać jaka to ona nie była
@Zkropkao_Na: Ona nie jest taka, ma dobre serce, wie co ja czuje i jest jej mnie szkoda, ale to jedyne co ją trzyma żeby nie zerwać ze mną kontaktu, bo wie, że jest mi ciężko

Z nim nie jest tak że o da mu dupy zaraz, tylko trzyma dystans.

Prędzej z nią bym poszedł na wódke za 10 lat niż z nim, bo nie rozumiem jak można całować się, z dziewczyną
@Wrzose: ok, będzie brutalna prawda - chciałabym być miła ale chyba się nie da. Poza tym - nie jestem dobrym pocieszaczem...

Ona nie jest taka, ma dobre serce, wie co ja czuje


mądry polak po szkodzie. teraz wie co czujesz, a całując się z nim nie wiedziała?

dobre serce to ma @nightmare_ ratująca kotełka (wybaczysz zawołanie przypadkowe? :))

ale to jedyne co ją trzyma żeby nie zerwać ze mną kontaktu, bo
@Zkropkao_Na: Nie zostanie sama, mu na niej zależy, (szkoda, że zdobył jej zaufanie moim kosztem) podejrzewam, że jak nie mogła się go pozbyć jak byliśmy razem, to czemu miałaby to robić jak nie jesteśmy, jak ma tylko go. Dobrze się dogadują, choć wg mnie nie pasują do siebie pod niektórymi względami ->on chce oszczędzać, ona wydawać, rajdy go interesują czyli dość drogi sport, on chce mieszkać z rodzicami do końca życia
@Wrzose: a brzmisz..... szukasz winy w nim a nie w niej. Winni są oboje. Być może masz też poczucie że to Ty jesteś temu winien. Otóż nie jesteś. Nie myśl o niej a tym bardziej o nim. Jedyną osobą o której teraz powinieneś myśleć jesteś Ty sam. Jestem w stanie zrozumieć załamanie rozstaniem (been there, seen it) ale wybielasz ją.....
@Wrzose: Przede wszystkim postaraj się spojrzeć na nią z boku (tak, jakbyś był kimś innym, nie znał jej) i zobaczyć co tak naprawdę zrobiła. Opowiadała o Tobie komuś innemu - to zwykłe świństwo. Jak mógłbyś jej po tym zaufać? Zwierzyć się z czegoś?

Wiele Cię z nią łączy, dlatego starasz się ją usprawiedliwiać, ale zachowała się po świńsku, a skoro była do tego zdolna to znaczy, że musisz chyba zrewidować swoje
@Wrzose: wyobraź sobie najbardziej pozytywne zakończenie tej sprawy i postaraj się w nie wierzyć (np. że po roku wrócicie do siebie). Jesli się uda to masz co chciałeś, jeśli nie to przynajmniej sprowadzisz mózg na bardziej optymistyczne tory, zaczniesz jeść, normalnie zyć i twoje działania tez staną się bardziej racjonalne. Nie marnuj dni na cierpienie i myślenie o wszystkim. Spisz sobie swoje mocne cechy żeby nie czuć się jak zero. Zdobadź
Dziękuje wam za rady! Podjąłem decyzję, zrywamy kontakt. Uświadomiłem ją i się pożegnaliśmy. Już teraz wiem, że będę toczył walkę z samym sobą przez najbliższe miesiące jak nie lata, żeby do niej nie napisać, jak nie wytrzymam to trudno, napiszę po to aby znowu nie pisać dłużej i dłużej. Wyjeżdżam pod koniec tego miesiąca z kraju, nie wiem czy dam radę, czy wytrzymam presję samotnego życia, ale mam nadzieje, że z czasem
@Wrzose: Dasz radę, jeśli najdą Cię smutki to zastanów się czego ta znajomość Cię nauczyła i jaką lekcję dała Ci ta konkretna sytuacja. W końcu to znajdziesz i odkryjesz, że w sumie dobrze się stało :)

Wszystkie doświadczenia nas zmieniają, ważne, by były to zmiany na lepsze.
@Wrzose: Jak chcesz serio porady to postaram się. Trochę ;)

Albo prosto: odnajdź się w sporcie, bieganie chyba jest najprostsze - niczym Forrest Gump. Po prostu biegnij przed siebie aż Ci ulży. Raczej w żadnej inne pasji się tak nie zagłębisz, bo tylko sport powoduje bezpośrednią reakcję ciała.

Po drugie, chcesz się zmienić. Bo pobieżnie oceniając jesteś młody, nie masz charakteru ani kręgosłupa. Potraktuj to jako przygotowanie do życia. Teraz pewnie
@Wrzose: primo: brawo za dorosłą decyzję. Za granica bedzie ciezko, ale mysle ze dasz rade. Dobrym pomyslem jest bieganie, tak jak pisal @Neutrin. Ja np nie biegam, chyba ze jestem naprawde wkuriona - wtedy biegne przed siebie, jednorazowo ale podobno bieganie na dluzsza mete pomaga :)

Zrob cos dla siebie jak wyjdziesz z dolka spelnij jakies male marzenie. Np jak chcesz miec tatuaz - zrob go sobie jak sie podniesiesz:)
@Wrzose: Decyzja o zerwaniu kontaktu jest najlepszym co mogłeś postanowić. To, że wyjeżdżasz za granicę też powinno pomóc, ale przede wszystkim radzę Ci jedno: usuń jej numer, albo najlepiej zmień swój. Usuń jej fejsbuka i maila i skype. Bo o chwilę słabości nie trudno. A to rozdrapuje rany na nowo. Trzymaj się mocno tego postanowienia a czasem zaczniesz widzieć to, co teraz Ci inni piszą. Rozumiem Twoje uczucia, sama zostałam zraniona
@Wrzose: Jedyny lek to czas, a odzywanie się do niej tylko pogarsza sprawę. Już nic dla niej nie znaczysz, ona i przyjaciel Cię zdradzili. Też tak miałem kiedyś i Ci powiem, że po jakimś czasie przejdzie. Jak teraz patrzę na swoje byłe tłuste maciory po ślubie i ciąży to mi się śmiać chce. Kiedyś miałem takiego doła jak Ty, nie chciało mi się żyć, a teraz widzę w co mogłem się
@Wrzose: Zacznijmy od tego, że wasze relacje popsuło to, co powiedział jej o Tobie. Co to było?

Poza tym powodzenia, poboli kilka miesięcy i przestanie. ;) Rzuć się w wir życia, zajmij myśli jakimś hobby, czy rozrywką, byle nie myśleć o niej.