Aktywne Wpisy
VeritasEtLux +61
Drodzy moi,
Rzecz jest poważna! Żona wyśmiewa się ze mnie. Mowię od czasu do czasu na ludzika lego per "hipek" co zawsze wywołuje u niej salwy śmiechu... Wiem, że nie jest to oficjalna nazwa na taką figurkę, ale śmiem twierdzić, że nie tylko ja tak mówiłem w dzieciństwie.
Potrzebuję od Was potwierdzenia (lub nie, ale mam nadzieję na potwierdzenie ;) ), że znacie taką nazwę, lub słyszeliście jak ktoś jej używa. Chcę
Rzecz jest poważna! Żona wyśmiewa się ze mnie. Mowię od czasu do czasu na ludzika lego per "hipek" co zawsze wywołuje u niej salwy śmiechu... Wiem, że nie jest to oficjalna nazwa na taką figurkę, ale śmiem twierdzić, że nie tylko ja tak mówiłem w dzieciństwie.
Potrzebuję od Was potwierdzenia (lub nie, ale mam nadzieję na potwierdzenie ;) ), że znacie taką nazwę, lub słyszeliście jak ktoś jej używa. Chcę
bolS07 +82
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Najgorsza Wielkanoc w moim życiu. Zostałem zdradzony, wyrzucony z mieszkania i nie wiem co dalej. W skrócie: lvl31 od 5 lat w związku z różową obecnie lvl29. Wszystko niby idealnie. Plany ślubu, dzieci, wspólnego kredytu na domek z białym płotem. Wynajmowaliśmy skromne mieszkanie i każde z nas oszczędzało na wkład własny. Ze względów praktycznych umowa najmu na nią, ja oczywiście płaciłem jej połowę.
W piątek przyjeżdża jej matka po odbiór laptopa (reperowaliśmy jej), ona schodzi pod blok, żeby jej oddać, zapomina wziąć telefonu, przychodzą dwa powiadomienia, zaglądam, znam jej hasło (data urodzenia), a tam jej kochanek wypisuje, że we wtorek po świętach nie da rady. Przeczytałem na szybko korespondencję, znalazłem w niej sporo jej i jego nudesów. Niema nie zemdlałem. Gdy ona wróciła zapytała co się dzieje, byłem biały jak ściana. Mówię jej, że dostała powiadomienia i zajrzałem do telefonu, widziałem i wiem. Ona w płacz, jak śmiałem, że to nie tak, że czuła się zaniedbywana, że to moja wina, że jej nie rozumiem, że nie jest pewna swoich uczuć, drze się na mnie, wrzeszczy, wyzywa.
Opanowałem się, spakowałem wszystko do swojego plecaka i czterech dużych toreb sklepowych (w sumie niewiele tego byłem), kluczyki i do auta (całkowicie mojego). Po prostu wyszedłem. Nie byłem w stanie jechać nigdzie, zresztą nie miałem gdzie - rodziców straciłem w wieku 20 lat (wypadek), rodzeństwa nie mam, innej rodziny też. Pojechałem kilka kilometrów dalej na parking osiedlowy, zaparkowałem pod drzewem, rozłożyłem siedzenie, wyłączyłem telefon i po prostu odrętwiałem.
Zasnąłem nad ranem, obudziłem się dzisiaj o 16, kupiłem prostą szamę na stacji benzynowej i siedzę dalej w aucie szukając na szybko motelu. Chcę znaleźć coś na tydzień, a później pokój. We wtorek do pracy. Nie wiem, co robić, nie wiem po prostu. Powiedzcie proszę, że będzie dobrze :(
#vejt
─────────────────────
· Flagi: #000baitalert
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Wyślij anonimową PW do autora (niebawem) · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Jailer
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: XDDD może rozstanie bolesne, ale i tak opłacalne.
to ty: [obrazek]
@mirko_anonim: tego gówna nawet nie słuchaj i nie bierz tego do siebie.Zawsze jest zganianie, tak działa gadzi umysł. Ja bym jej #!$%@?ł na Twoim miejsu, żeby jedynki straciła.
Poważnie, to dobrze że wcześniej niż później. Nudesy było skopiować
Musisz wytrzymać mireczku, nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki prezent dostałeś na te święta. Lepiej teraz niż z kredytem i bachorami na karku. A i nie kontaktuj się z nią plus nie zdziwiłbym się jakby mamusia już od dawna o wszystkim wiedziała xd
Teraz masz szanse na normalne życie i domek z białym płotem - gdzie będziesz szczęśliwy.
W ogóle mnie zawsze zastanawiało jak to jest z tymi telefonami, bo dla mnie to normalne że siedzę i np. biorę telefon żony i sobie przeglądam internet, albo jak mi się telefon utopił to żeby mieć kontakt: to dała mi swój, a ona miała swój służbowy.
Pomyślności!