Wpis z mikrobloga

Muszę Wam się pochwalić co dzisiaj #!$%@?łem.

Otóż na pewnej imprezie poznałem (a w zasadzie tylko się przywitałem) fajna dziewczynę. Potem dodaliśmy się do znajomych na FB i tyle. Żadnych rozmów na czacie czy coś. Jakoś w niedziele zauważyłem, że wybiera się do jednego z klubów (wydarzenie na FB). Ja oczywiście nie nadaję się do takich miejsc, więc wpadłem na inny pomysł. Wiedziałem na jakim osiedlu mieszka, wiedziałem też, który przystanek jest najbliżej tego klubu. Tylko jedna linia pasowała. Teraz wystarczyło tylko sprawdzić o której godzinie odjeżdża ostatni autobus. Godzina ustalona. Pod osłoną nocy zabrałem samochód rodziców i w drogę.

5 minut przed planowanym odjazdem autobusu ustawiłem się w odległości około 150m od przystanku z lornetką w ręku. Przystanek ładnie oświetlony, więc wszystko widać jak na dłoni. Poczekałem chwilę, już tracą nadzieje, że się nie pojawi. A tu, eureka, jest. I to sama bez koleżanek. No to wsiadam w samochód i podjeżdżam. Wywiązał się taki dialog:

Ja: Monika?

M: Tak, znamy się?

Ja: No jasne, poznaliśmy się na imprezie u #seba

M: A no tak, pamiętam ciebie.

Ja: Chodź podrzucę cię, nie będziesz przecież sama po nocy jeździć

M: No dobra

Pogadaliśmy o pierdołach. Zajechaliśmy pod jej dom i... dostałem w podziękowaniu buziaka :)

Misja zakończona sukcesem.

#wygryw #coolstory #rozowypasek #podryw
  • 47