Abstrahując od wszystkiego innego ( nawet jak para pyknie i się zakocha), to jak można mieszkać z partnerem w 1 domu z jego rodzicami?. Dla mnie to jest chire. Nie ma większego upodlenia niż to. Nigdy w życiu bym się na takie coś nie zgodził. Postawiłbym jasne ultimatum, wyprowadzasz się od rodziców a jeśli nie, to nara.
@vansvarovsky: Żeby po rodzicach nie stał pusty skazujesz druga połówkę na życie z wtrącającymi się starymi. Zajebisty pomysł. Mojej mamie ojciec w ten sposób z----ł życie i macierzyństwo ze mną i siostrą. Wiecznie babka musiała wtrącić swoje trzy grosze a na starość doszła opieka paliatywna nad starą krową która przez ponad 20 lat w-------a na każdym kroku.
Od rodziców jak najdalej z mieszkaniem. Przyjeżdżać jedynie w odwiedziny z wnukami
@UsmiechnietyAnon: u mnie to samo, tylko to była babka ze strony mamy. To był największy problem w małżeństwie rodziców, problemy z d--y wywoływane przez stara zgorzkniałą kobietę. Nigdy w życiu mieszkania ze starymi, parę tysięcy oszczędności na wynajmie nie jest tego warte.
@pearl_jamik: to zależy czy dom można dostosować do zamieszkania przez dwie rodziny. Myślę, że dużo ludzi godzi się na takie wspólne mieszkanie ze względów finansowych. Najgorzej jak ta osoba u której się mieszka tego nie widzi, vide Roland i jego zdziwienie gdy dziewczyna wymagała osobnej kuchni
@UsmiechnietyAnon: gdyby Twoi rodzice nie mieszkali z dziadkami, a co za tym idzie - nie korzystali z ich pomocy na codzień, to uwierz, że matka z ojcem by się pozabijała, albo pozabijaliby was. Teraz wielkie narzekanie, a w praktyce "mamo/tato pomóż w opiece nad bombelkami". Zabawne narzekanie jak nawet pojęcia nie masz jak było naprawdę, plus wyolbrzymianie małego problemu. Ale jesteśmy w internecie i mogę się oczywiście mylić z opinią.
@Murwa-Kac: opieka nad bombelkami nie jest tego warta. Z przykładu z mojego otoczenia, babka wiecznie urządzała awantury, uciekała z domu aby tylko synek jej przyznał rację, nie ważne w jakiej sprawie. Żona z nerwicą i z-----a głowa przez lata terroru przez teściową. Do tego babce trzeba było dupe podcierać do śmierci, a żyła 95 lat. Wszyscy nieszczęśliwi, dzieciaki pouciekały z tego domu. A wystarczyło wziąć walizki, p--------c drzwiami i zapewnić
@BaBo: masz rację, no i właśnie nie rozumiem jednej rzeczy. Skoro było im tak źle, to co stało na przeszkodzie, żeby się wynieść zanim konfliktowe nastawienie stanie się nie do zniesienia? Nie zrozumiem takiego myślenia. Dla mnie to po prostu wygoda życia u rodziców, bo nie trzeba wywalać kasy na swój dom, teściowa gotuje, ogarnia chałupę. Pozajmuje się wnukami. A młodzi, cóż, zamiast podjąć decyzję i się usamodzielnić lub żyć
#rolnikszukazony #zwiazki #rodzice #dzieci
Od rodziców jak najdalej z mieszkaniem. Przyjeżdżać jedynie w odwiedziny z wnukami