Wpis z mikrobloga

  • 761
@Metylo: taka prawda, zbieranie mieszkań to literalnie to samo co zbieranie śmiesznych krawatów. Nawet jak wykupię krawaty ze wszystkich sklepów to nic nikomu do tego, będą mogli ode mnie wynajmować na jakieś imprezy okolicznościowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Metylo: Uwielbiam jak ludzie podają takie porównania z d--y. Jest poważny temat - nieruchomości, i jako porównanie dają tak jak tutaj - krawaty, celem narzucenia kuriozalnego obrazu całej sytuacji. Nietrafiona analogia, ale tutaj na wykopie też to jest częste xD
  • Odpowiedz
@jfrost: przecież większosć komentarzy przeciwko katastralnemu piszą po internecie prole co zarabiają max 5k brutto w kołchozie czy busiarze lejący do butekek na 2 tygodniowyvh trasach xdd każdy z myslą że to on kiedyś będzie tym landlordem xdd
  • Odpowiedz
@Metylo: akurat podatek od 2/3 samochodu kiedy ktoś nie ma wykupionych miejsc parkingowych też mogli by wprowadzić, a nie że ktoś sobie komis czy zbiorowisko złomków robi pod blokiem na ogólnodostępnych miejscach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@VZee: Wolisz płacić 500 zł więcej czy 1500zł więcej? Teraz podnosi, żeby odbić sobie inflację, ale nie może podnieść zbyt dużo, bo jednak musi konkurować z innymi. Jak mu dowalą jemu i innym kataster to jak myślisz, on i inni wezmą stratę na siebie czy raczej prawie każdy podniesie cenę i przetasowanie i tak będzie niewielkie? Nikt charytatywnie mieszkań nie wynajmuje.
  • Odpowiedz
@VZee: No to wytłumacz mi jak działa popyt na mieszkania który zawsze jest na wysokim poziomie. Wytłumacz mi również podaż która się nie zmieni, tj. może wzrosnąć jeśli ceny wynajmu wzrosną przez kataster pustostanów, a potem zwiększy się jeszcze bardziej popyt na tańsze mieszkania ale te będą tylko droższe. Wytłumacz mi też popyt na kredyty mieszkaniowe na które nikogo z wypłatą do 10k na rękę nie będzie stać nigdy.
  • Odpowiedz
@ekektrykpozdalnym:

wytłumacz mi jak działa popyt na mieszkania który zawsze jest na wysokim poziomie

XD proszę: jeżeli popyt jest zawsze na wysokim poziomie, to ceny najmu powinny zmierzać w stronę nieskończoności.
  • Odpowiedz
@ekektrykpozdalnym: traktujesz mieszkanie jako coś co może w nieskończoność rosnąć. No nie. Jest cena, której najemca nie zapłaci i tyle. Skoro najemcy płacą teraz x a byłoby gotowi płacić 1.20x to dlaczego nie podnieść im ceny? Dlaczego siadła sprzedaż mieszkań po samych chorych wzrostach ich cen? Skoro mieszkanie za 400k wynajmujesz za 2k to mieszkanie za 600k wynajmujesz za 3k, najemca i tak zapłaci. Przecież tak to działa, ile sobie
  • Odpowiedz
@mwmichal: Rzecz biorą to tak. Już teraz na spokojnie w Krakowie idzie wynająć mieszkanie grupie studentów po chorych cenach. Do tego podzielone na klitki z miejscem na łóżko co zapewnia możliwość snu (opcjonalnie) za 1500, a takich studentów w mieszkaniu jest 3-6.
Niewielkie mieszkania po 3-4k to nic dziwnego w Krakowie. Pokój za 1500 o normalnych rozmiarach to luksus. Parking podziemny 400-500, jeszcze dwa lata temu było to raczej 300-400
  • Odpowiedz
@ekektrykpozdalnym: aż sobie sprawdziłem i ceny najmu w największych miasta rosną zdecydowanie wolniej od inflacji. Trochę dziwne, bo według twojej teorii właściciele mieszkań powinni sobie równoważyć rosnące koszty życia, prawda?
  • Odpowiedz