Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu miałem air frajera - nie podszedł mi, szczególnie do frytek - i dzisiejsze pytanko będzie własnie o frytki, jako że czasami sobie jemy i gotuje je w garnku - zwykle wychodzą rozmiekniete, stąd pojawia sie pytanie, czy ktoś z Was, uważa posiadanie frytkownicy za jakiś life-changer? Warto się załadować we frytkownice, żeby fryteczki wychodziły lepsze? Bo nie mam pojecia gdzie moge kupić specjalne ziemniaki do frytek, wiec robie z marketowych - stąd w ogóle poprosze o Wasze lifehacki na domowe frytki które nie są miekkie.
Robiłem z filmików w necie, z jakimś moczenie w cukrze, occie, ale dalej jak sie je robi w garnku to mi wychodzą miekkie, niechrupiące ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#frytki #gotowanie
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jednorybek: ja tam smaze na B albo C ziemniakach (w PL masz podzial na A/B/C, w zaleznosci od wilgotnosci i skrobii) normalnie w glębokim oleju bez frytkownicy. Moczysz z 30min w wodzie, potem podwojne smazenie wysuszonych na recznikuach frytek(raz na sredniej temp az troche zmiekna i lekko sie zezlocą, drugi raz w wysokiej temp az do odpowiedniego koloru), a na koniec mieszasz to z parmezanem+swieza pietruszka+posiekany czosnek. Klucz to podwojne
  • Odpowiedz