Wpis z mikrobloga

  • 1
@Bury_Zenek: Kolejny... umiesz czytać? Gdzie ty tam widzisz jakieś założenie? Nigdy nie spotkałem się z tym by kobieta mówiła o swoim facecie "mój pan" wśród ludzi, dlatego zadałem pytanie czy dziewczyny byłyby w stanie tak mówić o swoich facetach.
  • Odpowiedz
@markaron: chyba nasz problem z3 zrozumieniem. Znaczenie pan i pani jako wlascicieli czy moznych przeszlo troche do lamusa. Wiec tym wypadku mojej pani znaczy moejej kobiecie. Analogiem jest mojemu factowi. Poniewaz pan w przwciwniestwoe do pani mniej stracil na znaczeniu jako synomim wladzy
  • Odpowiedz
  • 0
@topikPajak: w dalszym ciągu wstyd tak się poniżać wśród obcych ludzi, już są podśmiechujki z niego że jest ci**ą, nie ma nic do gadania i baba nim rządzi :P
  • Odpowiedz
@markaron: jak pracowałam w Wąchalni i pierwszy raz usłyszałam od klienta że chce kupić perfumy „swojej pani” to pomyślałam ze sobie jaja ze mnie robi ( ͡° ʖ̯ ͡°) xD
  • Odpowiedz
dalszym ciągu wstyd tak się poniżać wśród obcych ludzi, już są podśmiechujki z niego że jest ci**ą, nie ma nic do gadania i baba nim rządzi :P


@markaron: pracujesz w kołchozie?

@tobaccotobacco a jak na wykopie uznaje się mówić o swojej partnerce, która nie jest żoną, a ma się te 30+ lat i "dziewczyna" już tak nie pasuje?
  • Odpowiedz
@salanderek: no właśnie u kogoś 30 czy nawet 40+ "dziewczyna" dopiero brzmi idiotycznie. Tak samo jak rozwiedziona 40-stka ma nowego "chłopaka".
Dla mnie po prostu partnerka albo kobieta to najlepsze określenia, "pani" też takie jakieś dziwne.
  • Odpowiedz