Wpis z mikrobloga

#motocykle
Słyszałem od znajomego, że podczas zimowania motocykla z wyjętym akumulatorem może być problem na wiosnę z immobilizerem - z uwagi na zbyt długi brak prądu w instalacji moto. Jest to możliwe? W swoim mam jeszcze zamontowany aku, ale prawdopodobnie wymontuje, bo moto będzie stało w nieogrzewanym garażu. Yamaha FZ1
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Dzięki wszystkim za odp, wcześniej nie miałem takich rozkmin, ale gadałem ostatnio ze znajomym co dużo dłużej na moto jeździ i mi takie teorie naopowiadał, że wolałem tutaj specjalistów dopytać :D
A przy okazji, czy gdybym zostawił aku w moto na zimę, to nie spadnie znacznie jego żywotność? Czy to też raczej mit - doładować po zimie i będzie git?
  • Odpowiedz
@Gargulec_Wlochaty: ogolnie trzymam moto w garazu ogrzewanym przy domu, jesli aku sie rozladuje a jest starszego typu to trzeba by pilnowac zeby sie nie zasiarczyl ale to po dluzszym postoju, jak nowe moto to moze miec baterie lion jak w ducati i wtedy rozladowanie moze spowodowac uszkodzenie

ogolnie warto podladowac raz na jakis czas, ja mam automatyczna ladowarke, wpinam w gniazdko raz na tyg i jest git
  • Odpowiedz
@Gargulec_Wlochaty
Nawet tanie aku jak Exide przetrwają zimę bez żadnego doładowania, tylko trudno mi powiedzieć ile miesięcy dokładnie, bo jedni odstawiają Moto już z końcem września, inni z końcem listopada lub grudnia, a zaczynają też różnie, połowa marca, inni kwiecień.
Nawet jeśli moto stoi na ulicy całą zimę latami, to na sto procent akumulator przetrwa przynajmniej parę miesięcy bez podładowania i odpali za pierwszym razem (pod warunkiem, że coś mu prądu nie ciągnie).

Wystarczy
  • Odpowiedz