Wpis z mikrobloga

#slubodpierwszegowejrzenia tak abstrahując juz od wszystkiego - poszlibyscie po porade do tej psycholog od Macieja (Mlm) i Karoliny (HR) z prawdziwym problemem lub bedac w dołku?

skorzystalbys/skorzystałabyś z pomocy tej psycholog?

  • Tak 2.6% (8)
  • Nie 97.4% (294)

Oddanych głosów: 302

  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ulic_Qel_Droma: chodziłem swego czasu do psycholog na terapię. Najgorzej spędzone pół roku życia. Opowiadałem jakieś bzdury, historia robiła trzecie koło, babka mi wmawiała że lubię ból bo to jedyne co sprawia że czuję że żyję. Kiedy podczas spotkań zacząłem przeinaczać fakty i łapać babkę na tym że ona kompletnie mnie nie słucha bo nawet nie wyłapywała że tydzień wcześniej mówiłem to samo tylko np że raz miałem 11 a raz
  • Odpowiedz
@joanna_555: będąc nikim nie masz nic do stracenia, także psycholoszki i ziemniak mogą tylko zyskać.

Jakiś jeleń w depresji zobaczy ich profile z dużymi zasiegami, nie znając kontekstu pomyśli, że to legitne i się złapie. Taka jest smutna prawda
  • Odpowiedz
@ryz-z-chlebem: ja chyba miałam szczęście w końcu odważyłam się pójść do psychiatry, miałam już stan taki że potrafiłam godzinę przeleżeć w wannie w bezruchu, bezsenność i zawieszanie się. Od psychiatry do psychologa na nfz nie chciało mi sie płacić. Dostałam babkę, sceptycznie nastawiona bo nie potrafie przy babkach się otworzyć. Pomogło, terapia ponad pół roku raz na dwa tygodnie albo co tydzień nie pamiętam już, praca nad sobą trwa do
  • Odpowiedz