Aktywne Wpisy
lenovo99 +2
Jaka gra na początek przygody z planszówkami? Coś do 100 zł żeby było od 2 do 4 osób.
#grybezpradu #gryplanszowe
#grybezpradu #gryplanszowe

Majku_ +6
Wybaczcie, ale czegoś tu nie rozumiem ¯\(ツ)/¯
Kaja i Krystian - w ostatnich dniach przewinęło się tu wiele krytycznych komentarzy na temat Krystiana. Że taki a taki, że w twarz nie powie, że za plecami, że coś tam. A Kaja? Wszelka krytyka w zasadzie się rozmyła, bo "no po prostu taki ma charakter".
Zgoda, w ostatnim odcinku Krystian odwalił mocno, w poprzednich też zaczął się napędzać - słabe zachowanie z jego strony. Ale to
Kaja i Krystian - w ostatnich dniach przewinęło się tu wiele krytycznych komentarzy na temat Krystiana. Że taki a taki, że w twarz nie powie, że za plecami, że coś tam. A Kaja? Wszelka krytyka w zasadzie się rozmyła, bo "no po prostu taki ma charakter".
Zgoda, w ostatnim odcinku Krystian odwalił mocno, w poprzednich też zaczął się napędzać - słabe zachowanie z jego strony. Ale to





Przyjechał w nocy — silnik mruczał jak pies,
zmęczony, stary, z pordzewiałą duszą.
Światła zawisły nad zajezdnią jak wspomnienia,
a w oczach miał tylko wódkę i gniew.
Na stole — pół butelki i niedopity Sprite,
piana zgasła jak ostatnie słowo matki.
„Idź no tam, Andrzej. Idź no tam, k---a” —
Krzyknął sam do siebie, jakby ktoś inny kazał.
Kosiarka wciąż stała za zajezdnią w krzakach, nieoddana,
rdza jadła ją powoli jak wspomnienia z dzieciństwa.
Tamten brat — ten od internetu i ciszy —
nie spał, tylko słuchał, jak podjeżdża noc.
Zatrzasnęły się drzwi jak werset bez końca,
a między nimi — wszystko, co minęło.
Słowa nie bolały, tylko ten zapach Rothmansów
i drżenie dłoni, co kiedyś podawały chleb.
Bo przecież byli braćmi — choć już nie wiedzieli,
czy to coś znaczy po tylu dymach.
Tylko ten Sprite, z resztką gazu,
błyszczał w świetle lampy jak wspomnienie lata,
którego nikt nie chciał pamiętać...
#poezja #wiersz #kononowicz #alkoholizm #patostreamy #malarstwo #tapetacodzienna
źródło: Zajezdnia
Pobierz@Pierre_Dolony: Wierzę Ci. Ja sam podczas pisania zemdlałem ze wzruszenia kilkukrotnie. To jest właśnie potęga poezji!