Wpis z mikrobloga

Dlaczego nie jem żadnych grzybów?
Historia zna sporo przypadków, gdzie grzyby przez lata uchodziły za jadalne (albo „tylko trochę szkodliwe”), aż dopiero nowoczesna toksykologia i obserwacje długofalowych skutków pokazały, że robiły poważne szkody w organizmie.
Kilka przykładów:
- Gołąbek wymiotny (Russula emetica) – dawniej w niektórych regionach uważany za „jadalny po ugotowaniu”, dziś klasyfikowany jako trujący, bo powoduje silne wymioty i bóle brzucha.
- Krowiak podwinięty (Paxillus involutus) – przez dziesięciolecia uznawany w Polsce za dobry grzyb jadalny (smażony, marynowany itd.).
Dopiero w latach 80. odkryto, że może wywoływać reakcję autoimmunologiczną niszczącą czerwone krwinki (hemolizę), nawet po latach regularnego jedzenia. Teraz jest zakazany do spożycia.
- Mleczaj wełnianka (Lactarius torminosus) – też dawniej dopuszczany „po kilkukrotnym gotowaniu”, ale dziś wiadomo, że zawiera substancje drażniące układ pokarmowy.
- Czubajka gwiaździsta i niektóre inne gatunki z rodzaju Lepiota – kiedyś mylone z kania (czubajką parasolowatą), a teraz wiadomo, że zawierają amatoksyny jak muchomor sromotnikowy.
Tradycja zbierania nie zawsze nadążała za wiedzą toksykologiczną — ludzie oceniali jadalność po tym, że „sąsiad jadł i przeżył”, a nie po badaniach.
#grzyby #ciekawostki #nauka
gerwazy-oko - Dlaczego nie jem żadnych grzybów?
Historia zna sporo przypadków, gdzie ...

źródło: 66ab8d9ec4fd1

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@gerwazy-oko ok, a co z pieczarkami? Zalecenia mówią, że dzieciom nie wolno podawać grzybów leśnych do 12 roku życia co jest zrozumiałe, wyjątek natomiast stanowi pieczarka, którą można już od 10 miesiąca a nawet od 6. ( Mowa o hodowlanej)
  • Odpowiedz
@gerwazy-oko to są jakieś skrajne przypadki. No i samo to, że trzeba coś godzinami gotować by było jadalne powinno zapalać lampkę.

Z drugiej strony Japończycy jedzą trującą rybę, którą trzeba odpowiednio przyrządzić by była jadalna.

Dlatego ja zbieram tylko gąbczaste, tymi się nie zatrujesz (borowik szatański to rzadkość). Prawdziwki to na surowo wcinam już w lesie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@gerwazy-oko ja na przykład nie mogę. Dostaje biegunki i/lub wymiotów. Nie muszę ich czuć w smaku, widzieć w potrawie czy coś podobnego. Niestety dość uciążliwe, bo grzyby w europie środkowo-wschodniej są popularne. Pieczarki się dodaje do wielu sosów i potraw, a nie zawsze można je dostrzec. Zawołam jeszcze @Krupier by poznał nietolerancję niby nic nie wnoszących do diety grzybów.

Chyba na koniec powinienem dodać, że chińskie grzyby mun (te takie
  • Odpowiedz
Czubajka gwiaździsta i niektóre inne gatunki z rodzaju Lepiota – kiedyś mylone z kania (czubajką parasolowatą), a teraz wiadomo, że zawierają amatoksyny jak muchomor sromotnikowy.

@gerwazy-oko a zarzuć jakimś źródłem
  • Odpowiedz