Wpis z mikrobloga

#przegryw ciekawe ilu z was cwaniaczki chciałoby miałoby ochotę dojezdzać codziennie do pracy po 20-50 km i ja nie jestem inni to tak łatwo powiedzieć,ale to strasznie męczące bo to trzeba by było wstawać rano i by się też wracało później czyli gdzieś w moim przypadku wstawanie o 5 by się nie spóźnić i powrót o 17 zależy jak autobusy kursują i pójście spać gdzieś najpóźniej 22
Praca pod nosem a u mnie wszędzie daleko.
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ciekawe ilu z was cwaniaczki chciałoby miałoby ochotę dojezdzać codziennie do pracy po 20-50 km


@Miteora: literalnie ja dojeżdżam 50 km w jedną stronę 3 razy w tygodniu bo hybryda, i jest to swoisty thriathlon autobus->pociąg->tramwaj
  • Odpowiedz
@Miteora kiedyś dojeżdżałem pociągami do pracy w jedną stronę z 2 godziny lekko, bywało, że i 2,5 godziny... W jedną stronę

Bywało też tak, że do pracy miałem około 10km, a nie miałem żadnego środka transportu, więc musiałem robić sobie z rana przeszło godzinny spacerek do pracy

Bywało też tak, że jak na pewnym projekcie termin był napięty to pracowałem od 6:00 do 22:00, dolicz do tego dojazdy to w domu
  • Odpowiedz
@Miteora tak wyglądają realia mieszkając na zadupiu i tak "żyją" pewnie miliony Polaków
albo dojeżdżasz albo płacisz za wynajem pół wypłaty

gorzej jak masz pracę w nietypowych godzinach i mieszkasz na wykluczonym komunikacyjnie zadupiu to wyjeżdżasz do pracy 3h przed rozpoczęciem zmiany a wracasz 4h po zakończeniu jak prywatny bus akurat będzie jechał
  • Odpowiedz
@Miteora chłopie mieszkam w stolicy. Mam 12km do pracy. Rano jadę 45 minut, wieczorem koło 50-55. Czasem zamiast auta wybieram zbiorkom to wychodzi równo godzina, jak czasem się pociągi zesraja to 90 minut.

Marzy mi się mieć traskę 30-50km ale jedziesz cały czas do przodu zamiast tego stania w korku
  • Odpowiedz
Bywało też tak, że jak na pewnym projekcie termin był napięty to pracowałem od 6:00 do 22:00, dolicz do tego dojazdy to w domu byłem tylko po to, aby wziąć prysznic i zrobić sobie drzemke


@SmokStarodawny: Przecież to nielegalne: złamana doba pracownicza oraz wymiar czasu pracy.
  • Odpowiedz
@kayleigh1507 w Polsce może i tak, za gramanicą na kontraktach legalne
Jak po którejś godzinie wchodziły 25%+ a potem 50%+ za każdą godzine to fajne pensje wlatywały, trwało to też krótko bo kilka tygodni, więc szło to przeżyć
  • Odpowiedz
@Miteora: Dojeżdżam do pracy codziennie 30km w jedną stronę(wstaje o równej 5 a dojazd zajmuje mi mniej czasu niż większości mieszczuchów z zakładu), mam kredyt po szyje na używaną chatę na wsi, za chwilę będę młodemu(6lvl) przedstawiał dragon balla bo w końcu to już nie dziecko... nie jest źle
  • Odpowiedz
@Miteora: ale o co chodzi?
nawet tagów nie ma

Ja nie wyobrażam sobie takiej pracy, strasznie dużo czasu by to zajmowało.
Nigdy nie miałem do pracy dalej niż kilkanaście minut.
Obecna praca mam 8 minut
  • Odpowiedz