Wpis z mikrobloga

  • 1
@NaczelnyAgnostyk: jest tylko jeden Bóg, politeizm sam sie obalił już w starożytności.
Wszystkie większe religie monoteistyczne wywodzą sie od wiary Abrahama, więc teoretycznie wierzymy w Jednego Boga, choć każda religia ma o Nim bardziej lub mniej odmienne wyobrażenia.
Był jeszcze Zaratustrianizm, ale to nie była do końca monoteistyczna religia, tylko dualizm.
No i jeszcze próby uczynienia z politeistycznych wierzeń monoteizmu, stawiając jakiegoś boga ponad innych, ale to nie zdobyło w
  • Odpowiedz
@non_ladder: ty zielonka se nie pozwalaj. Kościoły nadal się budują, wiernych przybywa aktualnie największą ilość wyznawców mają islam i chrześcijanstwo jak wymyśliłeś sobie swojego bo tak, i poczułeś się urażony to mnie pozwij hahaha XD
  • Odpowiedz
  • 1
@NaczelnyAgnostyk: serio bardzo często widze takie pytanie, o którego Boga pytasz, które oczywiście nie jest zadawane szczerze, tylko żeby zabłysnąć swoją ignorancją.
Wystarczy sobie uświadomić to, w jakim regionie kulturowym sie znajdujesz, żeby sie domyślić, o którego boga domyślnie może chodzić.
  • Odpowiedz
@non_ladder: cala historia wojen na tle religijnym i nienawiści pomiędzy Żydami chrzescijanami i muzułmanami (jak i konflikty wewnątrz religijne) z pewnoscia dowodzi, że to ten sam Bóg i potwierdza jego działanie w życiu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@matti-nn: to dowodzi tylko tego, ze żadna religia nie czyni człowieka dobrym z samego faktu przynależności do niej.
A ile to okrucieństwa ludzie ludziom wymierzyli, w imię ateistycznych ideologii, albo nawet waszej ukochanej nauki? A jakoś jej samej nikt tak nie obciąża.
  • Odpowiedz
@non_ladder: przed chwilą mówiłeś o jakimś magicznym działaniu Boga a teraz juz to nie wystarczy? Szybko zmienia się narracja. To są osoby wierzące nie mniej niż Ty.
  • Odpowiedz
  • 1
@matti-nn: co mam gadać z cepem o wrażliwości świni z chlewa. Pisałem o robieniu Bogu miejsca w swoim sercu, wielu religiantów w dziejach tego nie robiło. Mam nadzieje że pomogłem.
  • Odpowiedz
@non_ladder: tak bo Ty roscisz sobie prawo do wypowiadania się o ich sercu. Powielasz tylko urojenia pt. Ja znam prawdziwego Boga a oni się mylą. Zresztą jeszcze przed chwilą twierdziłeś, że to ten sam Bóg. Takze potwierdziłeś, żeś cep ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 1
@www_h: bo ludzie i ich stan nie są mu obojętni, bo storzył nas na swój obraz i podobieństwo.
Człowiek będąc blisko Boga, lepiej słyszy własne sumienie, łatwiej mu postrzegać świat z perspektywy rzeczy ostatecznych - tego do czego zmierza jego życie, łatwiej sobie radzi z własną dumą i emocjami. To tak po krótce mówiąc.
  • Odpowiedz
bo ludzie i ich stan nie są mu obojętni, bo storzył nas na swój obraz i podobieństwo.


@non_ladder: a dlaczego jeżeli nie jestem mu obojętny to warunkuje swoją miłość od tego czy mu zrobię miejsce w swoim sercu? Czy nie może Bóg kochać jako wszechmogący bez zrobienia mu miejsca przez smiertelnika? Przeciętny rodzic potrafi kochać swoje dziecko bez wymogu wielbienia i czczenia?


Człowiek będąc blisko Boga, lepiej słyszy własne sumienie, łatwiej
  • Odpowiedz
  • 1
@www_h: jak można odpowiedzieć konkretnie na temat otwierania serca? To nie jest temat ścisły, nie mówimy o sercu jako organie, tylko o sercu jako symbolicznym miejscu, w którym człowiek skrywa swoje pragnienia, marzenia, w którym rodzą sie jego uczucia i myśli, w którym podejmuje decyzje, afirmuje lub odrzuca jakieś wartości.

: a dlaczego jeżeli nie jestem mu obojętny to warunkuje swoją miłość od tego czy mu zrobię miejsce w swoim
  • Odpowiedz
jak można odpowiedzieć konkretnie na temat otwierania serca?


@non_ladder: nie pytam o to jak to zrobić konkretnie ale dlaczego to robić z mojej perspektywy. Dowiedziałem się od Ciebie, że według ciebie by Bóg mógł realizować swoją miłość do mnie i dalej pojawia się kolejne pytanie. Dlaczego Bóg wymaga od mnie czegoś by mógł mnie kochać?

To nie jest temat ścisły, nie mówimy o sercu jako organie, tylko o sercu jako
  • Odpowiedz
  • 1
nie pytam o to jak to zrobić konkretnie ale dlaczego to robić z mojej perspektywy. Dowiedziałem się od Ciebie, że według ciebie by Bóg mógł realizować swoją miłość do mnie i dalej pojawia się kolejne pytanie. Dlaczego Bóg wymaga od mnie czegoś by mógł mnie kochać?


@www_h: gdybym miał spróbować odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, musiałbym pewnie napisać obszerny traktat filozoficzno-teologiczny. Sam tego nie rozumiem w jakimś wyczerpującym stopniu, bo ani
  • Odpowiedz
gdybym miał spróbować odpowiedzieć jednoznacznie na to pytanie, musiałbym pewnie napisać obszerny traktat filozoficzno-teologiczny. Sam tego nie rozumiem w jakimś wyczerpującym stopniu, bo ani religia ani filozofia "zyciowa" nie wymaga pojmowania czegoś w takim stopniu.


@non_ladder: czyli chcesz mi powiedzieć, że zgłębienie tych zagadnień jest tak skomplikowane i złożone nawet dla osób, które w pełni to wyznają? Czyli Bóg wymagając otwarcia serca wymaga jeszcze nie pojmowania tego dlaczego ma to jego
  • Odpowiedz
to że Bóg nie ingeruje w celu zwalczania zła wynika raczej z Jego cierpliwości niż obojętności.


@non_ladder: i nie wiem czy to świadczy o nim dobrze. Jest boski i nawet jezeli empatycznie odczuwa to cierpienie swoich dzieci to jednak dzięki wszechmocy chyba daje radę to wytrzymać? Więc nie wiem czy ta cierpliwość jest chwalebna. A my jako istoty śmiertelne, słabsze, grzeszne umieramy z tego cierpienia i jak jeszcze nie przyjmiemy
  • Odpowiedz
  • 0
@Ordo_Publius: nie bądź już takim zgryźliwym płatkiem śniegu, jakbym niby odpłacał złem za dobro.

@www_h: katolicyzm nie opiera sie na paradygmacie racjonalizmu. Ludzki rozum siłą rzeczy musi upraszczać rzeczywistość żeby móc powiedzieć "pojąłem".
Mówimy o tajemnicach wiary, tajemnica to pojęcie metafizyczne oznaczającą rzecz której człowiek nie potrafi pojąć w całkowity sposób. To że nie możemy pojąć czegoś w pełni, nie oznacza że nie jesteśmy tego pojąć wcale, raczej że
  • Odpowiedz