Wpis z mikrobloga

Odniosę się do tego wpisu @BassGru bo napisał coś ciekawego ale pokazał że nie rozumie problemu porównując problem psiarzy do problemu meneli pod blokiem.

Zacznę może od tego że rok temu byłem tydzień turystycznie w Danii i gdyby temat psów w Polsce tak wyglądał to nie napisałbym ani jednego posta na temat psów. To po prostu od razu widać, że tam właściciele są nauczeni dbania o otoczenie i przede wszystkim dbania o swojego psa. Te psy zachowują się zupełnie inaczej, nie stwarzają żadnego problemu. W PL pies stał się narzędziem dla zaburzonych ludzi, którzy albo kupują małego psa który non stop ujada, bo z nim nigdy nie pracowali, większość swojego życia spędza na balkonie gdzie triggeruje go każdy przechodzący człowiek albo zamknięty w mieszkaniu. Albo kupują dużego psa z którym oczywiście też nie pracują i potem mamy skutek w postaci 35 tys. pogryzień rocznie - to więcej niż rannych w wypadkach samochodowych (a problem zdziczenia na drogach to drugi po psiarzach problem do rozwiązania).

Ja wam powiem jak wygląda problem psiarstwa i to nie z punktu widzenia przegrywa. Wsiadasz w pociag do Sopotu i w wagonie bezprzedziałowym siedzi baba z dużym psem bez kagańca który leży na środku korytarza. Chcesz przejść do toalety albo restauracyjnego z dzieckiem i nie zrobisz tego bez nadepnięcia na psa. Mówisz to kobiecie z psem a ona "to nie mój problem". Przyjeżdzasz do hotelu a tam na korytarzu dziecko goni pies (bo jest przepis że pies w hotelu ma być na smyczy a duży dodatkowo w kagańcu ale psiarza to nie obchodzi). W restauracji hotelowej pies chodzi sobie bez smyczy bo "smycz ogranicza" i nie pozwala spokojnie zjeść obiadu. Pies ujada non stop bo jest oczywiście rozproszony bodźcami ale to już nikomu nie przeszkadza (co innego gdyby dziecko się rozpłakało). Zaraz psiarz powie "to wybierz sobie hotel bez psa". To pokaż mi psiarzu hotel czterogwiazdkowy w tym Sopocie który nie przyjmuje psów. Idziesz na plażę a tam kobieta chodzi z dwoma pitbullami które kilkukrotnie przewracają ją na piasek. Idziesz na ogrodzony plac zabaw a tam zaburzona kobieta przyszła ze swoim psieckiem żeby się pobawiło.
Wydajesz 10-12 tys. na tydzień nad morzem i wszystko masz zepsute przez psiarzy. A potem wracasz do domu i znowu - psie gówna bo księżniczka nie posprząta, pitbull na 2metrowej smyczy i właściciel wpatrzony w telefon, ujadanie na balkonie, nie możesz pójść do lasu bo tam psy wbrew przepisom biegają bez smyczy i kagańca, nie pójdziesz spokojnie na plac zabaw.

Sam jeszcze 10 lat temu myślałem że jak ktoś lubi pieski to jest dobrym człowiekiem. Teraz zaczynam myśleć że jest na odwrót, że jak ktoś lubi pieski to jest zaburzonym człowiekiem (i to ciężko) o czym świadczy fakt jak przez kilka dni tutejszy margines społeczny wyśmiewał się z tragicznej śmierci niewinnego człowieka a psie mamy na facebooku płakały nad losem biednych piesków które zagryzły człowieka, bo przecież "pies jest mądrzejszy niż wiekszość ludzi", chyba że kogoś zabije - wtedy okazuje się że to tylko pies, który nic nie rozumie a to wszystko wina właściciela.

  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Sam jeszcze 10 lat temu myślałem że jak ktoś lubi pieski to jest dobrym człowiekiem.


@EditorTM: I zostałeś idealnym przypadkiem z mojego posta. Z opinii neutralnej, lub lekko bambinistycznej, zostałeś zepchnięty na przeciwległy biegun w przeciągu miesiąca.

Wszystkie fazy
  • Odpowiedz
  • 4
@BassGru: No nie, u mnie proces był stopniowy. Akurat 8 lat temu zacząłem dobrze zarabiać i korzystać z życia. Wtedy po raz pierwszy psy zaczęły mi przeszkadzać. Potem był covid i masowe sprawianie sobie piesków przez ludzi którzy nie powinni ich mieć, co zaczęło powodować uciążliwości na osiedlu, na placach zabaw itd. W latach 2020-2022 jak nie można było jeździć za granicę to spędzałem weekendy i wakacje w kraju i
  • Odpowiedz
@BassGru

Ekstrapolowanie - checked

Ekstrapolowałeś problem jakichś 5% psów na całą grupę właścicieli.

"Według szacunków z 2025 r., w Polsce żyje około 6,5 miliona psów", licząc, że pogryzień jest realnie 4x wiecej dostajemy okolo 5%.


No właśnie nie, psów jest więcej. GPT podaje 8 milionów, Grok także, Gemini też. Rozbieżności są spore bo od 7 milionów do 8,5 miliona. Także problemy z roku na rok rosną, coraz więcej ludzi zaczyna to
Gawith_Apricot - @BassGru 
Ekstrapolowanie - checked
Ekstrapolowałeś problem jakichś ...

źródło: Zrzut ekranu 2025-10-18 121612

Pobierz
  • Odpowiedz
@EditorTM: jak fajnie jest mieć psa, ktory jest spokojny w chałupie, nie szczeka (co najwyżej jak chce już wyjsc) i nawet jak czasem się nie słucha to wiesz, że tresura idzie dalej
  • Odpowiedz
  • 0
No właśnie nie, psów jest więcej. GPT podaje 8 milionów, Grok także, Gemini też. Rozbieżności są spore bo od 7 milionów do 8,5 miliona. Także problemy z roku na rok rosną, coraz więcej ludzi zaczyna to zauważać.


@Gawith_Apricot: Czyli problem dotyczny nawet mniejszej liczby niz 5% zwierzakow i ich wlascicieli zakladajac 4 krotnie wiecej ugryzien niz zgloszono.
  • Odpowiedz